ME U-19: Włosi rozgromili Polaków

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kadetów U-19
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kadetów U-19

Choć Włosi wydawali się faworytami starcia w mistrzostwach Europy U-19, nikt nie spodziewał się tak dotkliwej klęski polskiej ekipy. Biało-Czerwoni przegrali 0:3 i znacząco oddalili się od marzeń o medalu.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedobrze, bo od autowego (według sędziów) ataku Filipa Grygla Polacy rozpoczęli spotkanie. Już po kilku minutach okazało się, że nie będzie to łatwe spotkanie. Biało-Czerwoni mieli wyraźne problemy w przyjęciu, co przekładało się na brak skuteczności w pierwszej akcji (3:6).

Choć Włosi też nie grali swojej najlepszej siatkówki, często ratując się kiwkami, podopieczni Macieja Zendeła nie zachowywali czujności w obronie. Przewaga rywali stale rosła (7:14). W dodatku Azzurri bardzo dobrze prezentowali się na zagrywce. Gra reprezentacji Polski zupełnie się załamała (7:22). Fatalnego w wykonaniu Polaków seta skończył potężny atak Diego Cantagallego (9:25). Warto nadmienić, że Włosi w tej partii osiągnęli 77-procentową skuteczność w ataku.

Rozpędzeni siatkarze z Półwyspu Apenińskiego bardzo dobrze weszli także w drugiego seta (3:4). Tym razem Biało-Czerwoni nie zamierzali jednak pozwolić im na błyskawiczną ucieczkę. W ataku przebudził się przede wszystkim Grygiel, którego punktowa zagrywka dodała naszym siatkarzom otuchy (5:4). Niestety szybka gra Filippo Marcobruniego zaczęła przynosić podopiecznym Mario Barbiero korzyści (13:16).

Na szczęście dla Polaków, ich przeciwnicy też popełniali błędy, zwłaszcza w zagrywce. Gdy pomylili się Davide Gardini i Diego Cantagalli, przewaga Włochów wynosiła już tylko punkt (17:16). Nic to jednak nie dało, bowiem polscy kadeci w polu serwisowym mylili się jeszcze częściej. Azurri szybko odbudowali więc kilkupunktową przewagę (18:21). Wspomagani błędami Biało-Czerwonych przy współudziale świetnego w defensywie środkowego - Lorenzo Cortesii dowieźli ją do końca seta (21:25).

ZOBACZ WIDEO Milik w końcu się doczekał! Pierwszy gol Polaka po kontuzji. Zobacz skrót meczu Sassuolo - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Początek trzeciej partii zapowiadał bardziej wyrównaną grę (3:3). Już po chwili dały jednak o sobie znać stare problemy. Niemal zupełnie bezproduktywni byli polscy skrzydłowi, a to do nich najczęściej przy nie najlepszym przyjęciu rozgrywał Szymon Jezierski (5:7). Włoski blok, w którym brylował Giovanni Maria Gargiulo, z każdą chwilą okazywał się coraz bardziej nie do przejścia (6:10).

Śródziemnomorski zespół grał jak dobrze naoliwiona maszyna (7:12). Nadzieja pojawiła się jeszcze po dwóch asach serwisowych Patryka Czyrniańskiego (10:12), ale okazała się płonna. Chaotycznie grająca polska ekipa nie była w stanie zaszkodzić wyraźnie lepiej dysponowanym rywalom (10:17). Cantagalli i spółka czynili w szeregach Biało-Czerwonych prawdziwe spustoszenie. Zwyciężyli po świetnym ataku Lavii z drugiej linii (25:15).

Polska - Włochy 0:3 (9:25, 21:25, 15:25)

MVP: Lorenzo Cortesia

Polska: Grygiel (9), Jezierski, Slugocki (1), Czyrniański (6), Adamczyk (2), Rajsner (2), Szymura (libero) oraz Firszt (1), Rajchelt, Kapica (1), Stolc (3), Michalak (1)

Włochy: Lavia (11), Cortesia (10), Gargiulo (11), Maccobruni (2), Cantagalli (8), Gardini (10), Federici (libero) oraz Sperotto, Motzo, Panciocco, Recine, Bussolari

Agata Wasielewska z Gyor

Źródło artykułu: