Baraże o PlusLigę: AZS Częstochowa doprowadził do wyrównania

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

AZS Częstochowa zrehabilitował się za środową porażkę i w drugim meczu barażowym o miejsce w PlusLidze pokonał Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:1.

Pierwsze starcie zakończyło się niespodziewanym zwycięstwem Aluron Virtu Warty Zawiercie i to w trzech setach. Podziałało to na siatkarzy AZS-u Częstochowa niczym płachta na byka. Po 24 godzinach Akademicy w niczym nie przypominali bezradnego zespołu z środy. Tym razem to oni kontrolowali przebieg meczu.

Od pierwszej akcji AZS dominował. Częstochowianie byli skuteczniejsi w ataku, dobrze grali blokiem, a także byli czujni w defensywie. Gospodarze szybko wywalczyli sobie pokaźną przewagę, prowadzili nawet 19:11. Nie oddali do końca seta, choć stracili kilka "oczek" w jednym ustawieniu, ale i tak pewnie wygrali.

O drugiej odsłonie gracze pretendenta do awansu będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Problemy w ataku miał bohater z środy, Michał Żuk, którego zatrzymywał częstochowski blok. AZS znów systematycznie powiększał przewagę, nękał rywali zagrywką. Właśnie asem serwisowym gospodarze zakończyli tę partię, a punkt zdobył Tomasz Kowalski.

Zespół prowadzony przez Dominika Kwapisiewicza długo był bezradny. W zawierciańskiej drużynie brakowało lidera, który wziąłby na swoje barki ciężar odpowiedzialności za zdobywanie punktów. Z kolei w AZS-ie zdecydowanie lepiej grał Oleksandr Grebeniuk, który był liderem w ofensywie i kończył niemal każdy atak. Ukrainiec w trzeciej partii miał już problemy w ofensywie, nie zdobył żadnego punktu w ofensywie, ale jego koledzy starali się nadrobić to blokiem. Nie udało im się to, a do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy w końcówce zanotowali punktową serię i wygrali tego seta.

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Gospodarze stracili pewność siebie i to zawiercianie byli stroną dominującą. Problemem AZS-u była słaba skuteczność w ataku. Żaden z ofensywnych graczy nie był gwarantem zdobycia punktów w ofensywie, a najwięcej piłek otrzymywał Rafał Szymura. Błędy popełniane przez zawiercian sprawiły, że AZS wygrał czwartą partię i doprowadził do remisu w rywalizacji barażowej.

Kolejne dwa mecze odbędą się w Zawierciu 6 i 7 maja.

AZS Częstochowa - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (25:20, 25:15, 20:25, 25:22)

AZS: T. Kowalski, Janus, Szymura, Moroz, Grebeniuk, Buniak, A. Kowalski (libero) oraz Polański, Buczek, Wawrzyńczyk.

Warta: Swodczyk, Gutkowski, Długosz, Żuk, Kaczorowski, Warda, Filipowicz (libero) oraz Popik, Wójtowicz.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:1.

Komentarze (6)
avatar
ppg47
28.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
AZS kiedyś potęga a obecnie pożal się Boże, Panowie działacze pora ch--e odejść. 
Wiesia K.
28.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Tak szczerze mówiąc to wolałabym zobaczyć nowy zespół w Pluslidze ,a nie ciągle te puste trybuny w Częstochowie... 
avatar
Włókniarz Forever
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cud nad Kucelinką!!!