Legendarny siatkarz Ivan Miljković zakończył karierę. Opuścił parkiet jako mistrz, ze łzami w oczach

Finałowe spotkanie o mistrzostwo Turcji pomiędzy Arkasem Izmir a Halkbankiem Ankara było ostatnim w karierze legendarnego siatkarza - Ivana Miljkovicia. Zespół ze stolicy kraju nie zepsuł Serbowi pożegnania, zwyciężając po dramatycznym tie-breaku.

W tym artykule dowiesz się o:

Po podpisaniu kontraktu z Halkbankiem, 37-letni Miljković zapowiedział, że będzie to jego ostatni sezon w sportowej karierze. Legendarny zawodnik wypełnił kontrakt, mimo że wcześniej przyjął posadę w Serbskiej Federacji Siatkówki, gdzie pełni funkcję wiceprezesa. Pożegnanie byłego mistrza olimpijskiego z parkietem wypadło tak, jak sobie wymarzył. W czwartym meczu finałowym ekipa ze stolicy pokonała Arkas 3:2 (w finale rywalizacji play-off 3:1), sięgając po upragnione złoto. Wielki mistrz po ostatniej piłce nie krył wzruszenia, zalewając się łzami.

Triumfator igrzysk olimpijskich w Sydney miał spory wkład w końcowy triumf swojej ekipy. Obok Dicka Kooy'a, zdobywcy 24 oczek, był najlepiej punktującym zawodnikiem w swoim zespole (20 punktów).

Złoty medal mistrzostw Turcji wywalczony w środowy wieczór jest trzecim w kolekcji Ivana Miljkovicia. Wcześniej, w 2011 i 2012 roku sięgał po wygraną w barwach Fenerbahce Grundig Stambuł. Łącznie na swoim koncie 37-latek ma 6 zwycięstw w rozgrywkach ligowych. Do wspomnianego dorobku należy bowiem dodać mistrzostwa: Włoch (2006 rok z Cucine Lube Civitanova) oraz Grecji (2009 i 2010 z Olympiakos Pireus). Lista trofeów wywalczonych w trakcie 22 letniej kariery Serba jest jednak znacznie dłuższa.

Najcenniejsze bez wątpienia są medale wywalczone z drużyną narodową. Złote krążki igrzysk olimpijskich (2000 rok) i mistrzostw Europy (2001 i 2011) oraz srebro (1998 rok) i brąz (2010) mistrzostw świata.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Komentarze (2)
avatar
Albin Wira
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super zawodnik 
avatar
dujszebajew
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
najlepszy atakujący pierwszej dekady XXI wieku a może nawet ogólnie najlepszy w historii..