Mateusz Mika po operacji kolana

Mateusz Mika, przyjmujący reprezentacji Polski i Lotosu Trefla Gdańsk, który od niemal dwóch lat zmaga się z problemami zdrowotnymi, przeszedł operację kolana. Ma ona pomóc mu wrócić do pełnej sprawności.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Mika po zdobyciu mistrzostwa świata w 2014 roku i świetnym sezonie ligowym 2014/2015 był wyraźnie przeciążony. Od 2015 roku zmagał się z problemami zdrowotnymi. Będąc podstawowym przyjmującym Lotos Trefl Gdańsk i filarem kadry narodowej, nie miał czasu na regenerację i powrót do formy.

W 16. kolejce minionego sezonu PlusLigi (mecz z Effectorem Kielce - 21.12.2016) skręcił staw skokowy. Choć udało mu się wrócić do gry jeszcze przed zakończeniem rozgrywek, wciąż odczuwał ból. Pojawił się stan zapalny w okolicy więzadła rzepki. Przyjmujący zdecydował się więc na operację kolana, którą zgodnie z planem przeszedł w środę, 10 maja. W gdańskiej klinice Rehasport Clinic przeprowadził ją lek. med. Maciej Pawlak - międzynarodowy trener w zakresie artroskopowej chirurgii barku i kolana, członek Polskiego Towarzystwa Ortopedii i Traumatologii oraz The European Society of Sports Traumatology, Knee Surgery and Arthroscopy ESSKA.

- Teraz Mateusza czekają około trzy-cztery tygodnie odpoczynku i chodzenia o kulach, a później zaczniemy bardziej intensywną rehabilitację, by był w pełni gotowy na sezon ligowy i poprzedzające go przygotowania – wyjaśnił doktor Jan Nyckowski, klubowy lekarz Lotosu Trefla. - Biorąc pod uwagę historię opieki nad Mateuszem, w której wykorzystaliśmy wszystkie metody leczenia oprócz operacyjnego, a także decyzję zawodnika, że chce poświęcić czas, aby wreszcie dokładnie się wyleczyć, wybraliśmy rozwiązanie, gwarantujące największe szanse na powrót do pełni zdrowia - dodał.

Wszystko wskazuje więc na to, że najbliższy sezon reprezentacyjny dla Mateusza Miki będzie czasem rekonwalescencji. Życzymy zawodnikowi jak najszybszego powrotu do zdrowia i na boisko.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"

Źródło artykułu: