LŚ 2017: przesunięte starcie niezwyciężonych. Włosi drugim rywalem Polaków

Reprezentacja Polski zmierzy się z Włochami w drugim dniu turnieju grupy A1 Ligi Światowej 2017. Oba zespoły przystąpią do meczu w dobrych humorach.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Polacy rozpoczęli udział w zawodach w Pesaro od pokonania 3:2 mistrzów olimpijskich - Brazylijczyków. Triumf był tym cenniejszy, że nasi reprezentanci przegrywali już 1:2, jak również tracili do rywali kilka punktów na początku czwartej partii.

W kryzysowym momencie trener Biało-Czerwonych Ferdinando De Giorgi nie bał się jednak przeprowadzić gruntownych zmian. Łącznie wymienił aż czterech zawodników z wyjściowego składu. I żaden z rezerwowych go nie zawiódł.

Karol Kłos ożywił grę na środku siatki, Rafał Buszek wprowadził w poczynania naszej drużyny dużo spokoju. Lecz najwięcej dobrego wnieśli rozgrywający Grzegorz Łomacz oraz przyjmujący Aleksander Śliwka. Pierwszy często oszukiwał blokujących rywali, a drugi zanotował wymarzony debiut w seniorskiej kadrze, błyszcząc we wszystkich elementach.

- Spotkanie z Brazylią wyzwoliło we mnie wielkie emocje. Było bardzo trudne, ale jestem niezmiernie zadowolony z wyniku. Możemy grać lepiej, ale udało nam się znaleźć właściwe rozwiązania w kluczowych momentach - komentował De Giorgi.

ZOBACZ WIDEO: Wbili Rafałowi Jackiewiczowi nóż w serce. Tylko cud sprawił, że przeżył

Kilkanaście godzin po poskromieniu ekipy z Ameryki Południowej, 55-letni trener poprowadzi Polskę do boju przeciwko reprezentacji swojej ojczyzny. Z taką sytuacją nie miał do czynienia nigdy wcześniej.

Włosi, pozbawieni kilku kluczowych ogniw, w drugim piątkowym (02.06) meczu w Pesaro zwyciężyli 3:0 nad Iranem. Pod nieobecność Iwana Zajcewa i Osmanego Juantoreny, ciężar gry na swoje barki wzięli Filippo Lanza oraz Luigi Randazzo. Obaj przyjmujący uzyskali po 16 punktów.

- Zwycięstwa są potwierdzeniem wykonania dobrej pracy na treningach. Moja drużyna pokazała charakter i wysoki poziom. Musimy ulepszyć wiele rzeczy, ale za nami udany start - podsumował starcie z Irańczykami Gianlorenzo Blengini, szkoleniowiec Włochów.

Polsko-włoska konfrontacja pierwotnie miała się odbyć o godzinie 20:00. Została jednak przesunięta o kilka godzin wcześniej, ponieważ o 20:45 rozpocznie się finał piłkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy Juventusem Turyn a Realem Madryt.

Polska - Włochy/ 03.06 (sobota), godz. 14:00

Kto zostanie zwycięzcą meczu Polska - Włochy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×