Grzegorz Pająk do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle trafił z Effectora Kielce w 2015 roku. Cały czas pełnił jednak rolę drugiego rozgrywającego w zespole, będąc zmiennikiem Benjamina Toniuttiego. Szans na grę miał jednak niewiele.
Wraz z ZAKSĄ siatkarz dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo Polski, dwa razy grając w finale Pucharu Polski. Teraz Pająk zdecydował się podjąć nowe wyzwanie.
Sam zawodnik przyznał, że decyzja nie była dla niego najłatwiejsza. - Bardzo ciężko jest mi żegnać się z ZAKSĄ, czułem się tutaj jak w domu. Dwa lata spędzone w Kędzierzynie-Koźlu dużo mnie nauczyły i chciałbym to sprawdzić w większym wymiarze czasowym na boisku. Dziękuje klubowi, na czele z prezesem Sebastianem Świderskim, za umożliwienie mi odejścia i rozwijania się w innym klubie. Dziękuje trenerom za zaufanie, kibicom za wsparcie we wszystkich momentach, i tych dobrych i tych złych. A przede wszystkim dziękuję kolegom z drużyny za cztery finały: dwa złota i puchar. To była przyjemność z Wami pracować i walczyć o najwyższe cele. Nie żegnam się, lecz mówię "do zobaczenia" - przyznał.
Z mistrzem Polski pożegnali się również między innymi Dawid Konarski, Grzegorz Bociek, Kevin Tillie oraz Patryk Czarnowski.
ZOBACZ WIDEO Już jutro finał LM. Tak wyglądają drużyny przed meczem