Dawid Konarski krytycznie o I secie z Włochami: Z taką grą nie można było nic zwojować

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dawid Konarski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dawid Konarski

Reprezentacja Polski odniosła dwa zwycięstwa w turnieju Ligi Światowej w Pesaro, z Brazylią i Włochami. W ostatnim dniu zmierzy się z Iranem.

W piątkowym spotkaniu w starciu pod siatką ucierpiał Dawid Konarski. Choć kibice mogli przeżyć chwilę grozy, na szczęście nic mu się nie stało. - To lekkie naciągnięcie, obrzęk, ale można z tym grać jak widać. Musiałem to rozbiegać, wszystko jest okej - zapewnił atakujący, bez którego trudno byłoby wygrać z Brazylią i Włochami.

Sam Konarski krytycznie jednak spojrzał na swoją postawę w sobotnim meczu. - Poprawiliśmy zdecydowanie naszą grę po pierwszym secie, w którym psuliśmy ataki, z czego cztery ja. Z takim poziomem nic nie można zwojować, ale opanowaliśmy się i przestawaliśmy oddawać piłki za darmo. Konsekwentnie dążyliśmy do celu - podkreślił.

Dobre spotkanie rozegrał Bartłomiej Lemański. - Cieszę się, że trener na mnie postawił, mimo że w piątek nie prezentowałem się zbyt dobrze, a mimo to znów wyszedłem w szóstce. Starałem się pokazać z jak najlepszej strony i dołożyłem cegiełkę do wygranej - wyjaśnił środkowy.

To pierwsze mecze młodego siatkarza w seniorskiej reprezentacji, a od razu walczy z gwiazdami światowego formatu. - Robią na mnie wrażenie. To znakomite doświadczenie, w porównaniu do juniorów - niebo a ziemia - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Paweł Paczkowski: Moja nagroda to ukłon dla drużyny

W niedzielę ostatni mecz - przeciwnikami będą Irańczycy. - Znając życie, przeciwko nam będą grać swoją najlepszą siatkówkę. Ten turniej nie jest łatwy, ale inne też nie są. Zrobimy wszystko, żeby wyjechać z Włoch z kompletem zwycięstw - zapewnił Konarski.

Polacy spotkali się z Iranem w Katowicach w meczu towarzyskim, wówczas wygrali 3:0. Jak będzie tym razem? - Miejmy nadzieję, że tak samo albo lepiej - spuentował Maciej Muzaj.

Ostatni mecz w Pesaro Biało-Czerwoni rozegrają o godz. 17:00 w niedzielę.

Komentarze (0)