LŚ 2017: niebagatelna stawka meczu z Kanadą. Stephane Antiga naprzeciw reprezentacji Polski

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentanci Polski skaczący do bloku
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentanci Polski skaczący do bloku

Kanadyjczycy będą ostatnim rywalem Polaków podczas turnieju Ligi Światowej w Warnie (grupa E1). Po raz pierwszy naprzeciwko naszej reprezentacji stanie Stephane Antiga, jej trener w latach 2013-2016.

- Mecz z Polską będzie dla mnie szczególny. Rywalizacja przeciwko mojej byłej drużynie wyzwala we mnie dodatkową motywację - nie ukrywał Stephane Antiga po sobotnim (10.06) spotkaniu z Bułgarią. A miał po nim powody do zadowolenia, ponieważ Kanadyjczycy zwyciężyli 3:1.

- Nie spodziewałem się, że będzie utrzymamy tak wysoki poziom gry we wszystkich meczach Ligi Światowej. Byłem też pod wrażeniem postawy moich podopiecznych w starciu z Bułgarami. Rośniemy jako zespół, prezentując naprawdę dobrą siatkówkę - dodawał francuski szkoleniowiec.

Zdobycie trzech punktów w meczu z Bułgarią pozwoliło Kanadzie przeskoczyć Polskę w tabeli pierwszej dywizji. Gracze z Ameryki Północnej mają obecnie na koncie 7 punktów (3 zwycięstwa - 2 porażki). Nasi reprezentanci wywalczyli "oczko" mniej. Legitymują się jednak również gorszym bilansem niż ich najbliżsi rywale (2-3).

Gracze Ferdinando De Giorgiego nie poznali jeszcze na turnieju w Warnie smaku zwycięstwa. Doliczając porażkę 1:3 z Iranem w Pesaro, do konfrontacji z Kanadyjczykami przystąpią po serii trzech niepowodzeń. I świeżo po przegranej z Brazylią (1:3).

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty

- Nie mam pojęcia dlaczego nie udało nam się zdobyć więcej punktów i jesteśmy teraz na siebie źli. Pooglądamy wideo, omówimy naszą grę i postaramy się lepiej przygotować na następny mecz - mówił po meczu z Brazylijczykami przyjmujący Artur Szalpuk.

Nieco bardziej analitycznie do tematu ostatniej porażki podszedł środkowy Bartłomiej Lemański. - Brazylia grała naprawdę dobrze w dwóch pierwszych setach, a nam było trudno cokolwiek z tym zrobić. Mieliśmy wiele problemów z zagrywką i blokiem. W trzeciej partii zaczęliśmy lepiej grać i wygraliśmy, ale w czwartym secie popełniliśmy zbyt wiele błędów - wyjaśniał.

Mimo nadal trwającej niechlubnej serii, nasi siatkarze nie stracili jeszcze szans na udział w turnieju finałowym w Kurytybie. Muszą jednak równocześnie także oglądać się za plecy, ponieważ ostatnia ekipa pierwszej dywizji (Argentyna - przyp. red.) ma na koncie jedynie trzy punkty mniej. Rezultat spotkania z Kanadą będzie mieć zatem ogromne znaczenie dla dalszych losów Polski w Lidze Światowej 2017.

Polska - Kanada/ 11.06 (niedziela), godz. 15:40

Komentarze (2)
Jerzy Wasilewski
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jak po kwalifikacjach do ligi nie wywala tego makaroniarza to będzie totalna klapa na mistrzostwach europy