Będzie wielka rewolucja w Lidze Światowej? Szykują się zmiany w formacie rozgrywek

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

To prawdopodobnie ostatni rok, kiedy oglądamy Ligę Światową i World Grand Prix w obecnej formule. FIVB zamierza zrewolucjonizować rozgrywki oraz scentralizować prawa telewizyjne. Robocza nazwa projektu to: "Nowa liga siatkówki mężczyzn i kobiet".

W tym artykule dowiesz się o:

Te zmiany mają obowiązywać już w kolejnym sezonie. Informację zdradził sekretarz Wszechrosyjskiej Federacji Siatkówki Aleksander Jaremienko. Jego zdaniem Rosjanie, którzy mają wysoko postawione osoby w strukturach FIVB i CEV, widzieli o tym od dłuższego czasu i dlatego tegoroczne World Grand Prix i Ligę Światowa traktują w sposób eksperymentalny, posyłając w bój mniej doświadczonych sportowców.

W turnieju mężczyzn i kobiet od przyszłego roku weźmie udział 16 drużyn. Pierwsza runda odbędzie się w systemie "każdy z każdym", a nie jak to jest obecnie, że podczas trzech weekendów niektóre drużyny rywalizują po 2 razy, inne spotykają się dopiero w finale albo wcale. Nie zmieni się to, że w każdy weekend jedna drużyna zagra trzy mecze, a pięć najlepszych wystąpi w Final Six na boisku gospodarza wielkiego finału.

Uczestnicy Ligi Światowej będę podzieleni na dwie grupy. W podstawowej znajdą się: Brazylia, Włochy, USA, Chiny, Serbia, Francja, Argentyna, Iran, Polska, Niemcy, Japonia i Rosja. Kolejna grupa to tzw. zespoły "pływające”: Australia, Kanada, Korea Południowa i Bułgaria.

W turnieju kobiecym głównymi uczestnikami będą: Brazylia, Włochy, USA, Chiny, Serbia, Korea Południowa, Holandia, Tajlandia, Turcja, Niemcy, Japonia i Rosja, a „pływające": Argentyna, Dominikana, Polska i Belgia.

Różnica między podstawowymi a "pływającymi" uczestnikami jest zasadnicza. Ci pierwsi otrzymają gwarancje, że przez pierwsze siedem lat mają zapewniony udział w turnieju. Muszą jednak spełnić szereg wymogów organizacyjnych. Jeśli chodzi o "pływające" zespoły to najprawdopodobniej najgorszy z nich spadnie do II dywizji, a do elity awansuje najlepszy zespół z zaplecza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz Syrii wymyślił szalony sposób na wznowienie gry!

Kolejna ważna zmiana. 12 podstawowych zespołów będzie mogło organizować co najmniej jeden turniej u siebie. Pozostałe weekendy zostaną "wystawione na aukcję". Kto da więcej, ten będzie organizatorem. Co ciekawe, mogą pretendować do tego zarówno drużyny podstawowe, "pływające", jak i neutralne. Oznacza to, że może się zdarzyć sytuacja, kiedy na życzenie jakiegoś arabskiego szejka jedna z wycieczek odbędzie się do Arabii Saudyjskiej.

Jeśli FIVB wprowadzi plany w życie, to od przyszłego sezonu Liga Światowa zamiast trzech tygodni potrwa sześć albo nawet siedem, biorąc pod uwagę konieczność tygodniowej przerwy. Podobnie World Grand Prix. - Chodzi o to, aby ujednolicić te dwa wydarzenia i realizować je w tym samym systemie.  FIVB zamierza też scentralizować prawa telewizyjne - tłumaczy Jaremienko. Poza tym system "każdy z każdy" będzie bardziej zrozumiałym formatem dla kibiców. Sądzę, że FIVB prawidłowo rozwija te oba turnieje. Inna sprawa, że kalendarz staje się jeszcze bardziej przeciążony. Są jeszcze przecież mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata, Uniwersjada, czy igrzyska olimpijskie.

Według Aleksandra Jaremienki pula nagród dla finalistów Ligi Światowej wyniesie 2,1 miliona dolarów. FIVB obiecuje też ponoć, że wpływy ze sprzedaży praw medialnych będą dzielone po połowie z federacjami siatkarskimi poszczególnych krajów.

Źródło artykułu: