Do Polski Maret Balkestein-Grothues przechodzi z Fenerbahce SK Stambuł, z którym zdobyła mistrzostwo i puchar Turcji.
Dla kapitan reprezentacji Holandii to powrót do Orlen Ligi, gdyż w sezonie 2015/16 broniła barw Atomu Trefla Sopot.
- Przed podpisaniem kontraktu miałam ten komfort, że grałam przeciwko Chemikowi i poznałam go dwa sezony temu. Swoją drogą, nie udało nam się chyba wtedy wygrać ani jednego meczu. Wiem, jak renomowanym klubem jest Chemik, jak silną kadrą dysponuje. Rozmawiałam również z koleżankami, które występowały w tym zespole. Każda podkreślała profesjonalizm w codziennym funkcjonowaniu, co jest dla mnie ważne. Chciałam grać w drużynie walczącej o mistrzostwo kraju i występującej w Lidze Mistrzyń. Jestem dumna, że podpisałam kontrakt w Policach - mówi Holenderka.
- Na pozycję przyjmującej mieliśmy trzy kandydatki. To ważna pozycja, dlatego musieliśmy wziąć pod uwagę umiejętności sportowe i czynniki pozasportowe. Maret to klasowa zawodniczka, a oprócz tego jest po prostu fajną dziewczyną, odpowiednio dopasowaną charakterologicznie. Dowodem może być fakt, że została wybrana kapitanem reprezentacji Holandii. Członkowie sztabu szkoleniowego wiedzą, na co ją stać, w końcu rywalizowała z nami na parkietach polskiej ligi. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki uznaliśmy, że chcemy postawić właśnie na Maret - skomentował Radosław Anioł, dyrektor zarządzający.
Obecnie w kadrze Chemika Police są trzy przyjmujące: 22-letnia Bianka Busa, 25-letnia Natalia Mędrzyk i 28-letnia Maret Balkestein-Grothues.
ZOBACZ WIDEO: Ekstremalny wyścig z udziałem Polaka. "Ścigając się nad Alpami, przekraczamy własne bariery"