Do MKS-u Będzin Piotrowski przyszedł właśnie z Nysy. Sezon 2014/2015 był dla niego niezwykle udany. Atakujący był motorem napędowym zespołu, wielokrotnie rozstrzygając losy spotkania w pojedynkę. Sezon zwieńczył wicemistrzostwem I ligi.
Dwa kolejne lata spędził w PlusLidze, przeplatając dobre okresy gry z gorszymi. W ostatnim sezonie był zmiennikiem Brazylijczyka Rafaela Araujo, przez co rozegrał tylko 38 setów, zdobywając 34 punkty.
- Na pewno za dużo nie grałem, ale z kilku spotkań byłem zadowolony. Schowałem swoje indywidualne ambicje dla dobra zespołu, liczył się dla mnie kolektyw, który wywalczył naprawdę dobre miejsce w PlusLidze - powiedział Mateusz Piotrowski po odejściu z MKS-u.
Atakujący postanowił wrócić do I ligi i w najbliższym sezonie będzie grał w Stali AZS PWSZ Nysa. O miejsce w podstawowym składzie na pozycji atakującego Piotrowski będzie rywalizował z Łukaszem Owczarzem. Trenerem zespołu w sezonie 2017/2018 będzie Piotr Łuka.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Kwolek: Jeszcze nie wierzę, że to koniec tej drużyny