Trener Jacek Nawrocki na chwilę przed rozpoczęciem World Grand Prix w Ostrowcu Świętokrzyskim pokusił się o szybką analizę najbliższych rywalek ekipy Polski.
- Argentyna - źle zagrała turniej u siebie. Straciła dwie podstawowe przyjmujące: Rodriguez i Nizetich. To są zawodniczki na najwyższym poziomie, jedna z nich będzie grała w lidze włoskiej (Nizetich - przyp. red.). Bez tych zawodniczek był to zespół dużo słabszy. Mam wrażenie, że tak trochę obuchem dostali po głowie w tym ostatnim turnieju u siebie i pewnie zrobią wszystko, by zatrzeć to złe wrażenie. Ale podstawowym warunkiem jest pozbycie się tych kłopotów kadrowych. Zobaczymy, jak z tego wyjdą. Korea Południowa - to w tej chwili najwyższa światowa półka. Jest to zespół, który cały czas gra z czołówką, ma w swoim składzie chyba najdroższą siatkarkę na świecie - Kim. (Kim Yeon-koung). To rywal, który w tej edycji World Grand Prix jest chyba faworytem. W zespole Peru zwrócę uwagę na nieobliczalne skrzydłowe, o bardzo dużym potencjale. Kibice będą mogli zobaczyć ofensywę tego zespołu, a jest na co patrzeć - skrzydłowa, atakująca i przyjmująca. To mocny zespół i trzeba się naprawdę dobrze przygotować od strony taktycznej, żeby stawić im czoła - podsumował rener Polski.
Geografia siatkarska nieco się zmieniła. Jeszcze kilka lat temu nikt by nie przypuszczał, że Polska może obawiać się potyczki z Peru.
- Peru ma tę żeńską siatkówkę dosyć sinusoidalną. Miał ten kraj taki okres, gdzie była to jedna z najlepszych reprezentacji na świecie, a następnie zszedł ten sport do poziomów niszowych. Teraz wydaje się, że budują ponownie bardzo mocny zespół. To są zawodniczki 21 - 23 letnie. Widać, że próbują ten potencjał odzyskać - stwierdził. Kibice w Ostrowcu Świętokrzyskim najbardziej czekają na występ Roksany Brzóski, reprezentującej przez ostatnie dwa sezony miejscowy zespół KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Wiele wskazuje na to, że zobaczą na parkiecie charyzmatyczną przyjmującą.
- Roksana jest w kadrze i ma jak największe szanse, by zaprezentować się swojej dotychczasowej publiczności. To, że ją powołaliśmy to już sygnał, że zasługiwała na to. Swoją żywiołowością, działaniami ofensywnymi zasłużyła na to, by być w tym zespole. Nie jest jej łatwo, bo to jej pierwszy sezon w reprezentacji. To zawodniczka, która potrzebuje czasu, by w tej reprezentacji okrzepnąć. Myślę, że będzie się czuła coraz lepiej i będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę. Każde następne doświadczenie jest cenne i będzie ją, jak i ten zespół wzmacniać - zakończył Nawrocki.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Fornal: Dokonaliśmy niemożliwego. Bardzo ciężko będzie to pobić
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)