Martyna Świrad: Mecz z Chinkami dał nam kopa

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Polskie juniorki już niedługo zaczną walkę o półfinał mistrzostw świata w Meksyku. - Naszą siłą jest jedność - deklaruje środkowa kadry Wiesława Popika, pewna siły i ambicji swojej drużyny.

Polskie juniorki zdały pierwsze trzy mundialowe testy na szkolną piątkę i awansowały do najlepszej ósemki mistrzostw świata w Meksyku. Teraz czekają je starcia z Brazylią, Turcją i Rosją, czyli ścisłą czołówką światowej i europejskiej siatkówki w tej kategorii wiekowej. - Na pewno nie jesteśmy faworytami w tej grupie. Podchodzimy do tego na spokojnie, nic już nie mamy do stracenia, a tylko możemy zyskać. Chcemy zagrać swoje, wykorzystać cały potencjał drużyny i cieszyć się grą. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zagrać jak najlepiej. Wierzymy w swoje umiejętności - zapowiedziała środkowa kadry Biało-Czerwonych, Martyna Świrad.

Biało-Czerwone nie ukrywają, że spotkanie z Rosjankami będzie miało dla nich szczególne znaczenie. - Czekamy na rewanż od czasu kwalifikacji mistrzostw Europy, kiedy przegrałyśmy z Rosjankami na przewagi. To będzie już któryś mecz z kolei przeciwko Rosji, ale myślę, że teraz jesteśmy na tyle pewne siebie tego, co robimy i na tyle dojrzałe, że jesteśmy gotowe na zwycięstwo z Rosją - uznała reprezentantka juniorskiej kadry Polski.

Które z dotychczasowych spotkań na mundialu było najważniejsze dla zawodniczek pod wodzą Wiesława Popika? - Mecz z Chinkami. Wygrana 3:2 z tak dobrym rywalem dała nam ogromnego "kopa" i była zastrzykiem pewności siebie. Mecz miał wiele zwrotów akcji: były sety na przewagi, partia przegrana do 15, ale też set wygrany przez nas do 15. Uwierzyłyśmy w to, że gramy na wysokim poziomie, ale tylko wtedy, gdy gra cała drużyna - stwierdziła nowa siatkarka bielskiego BKS-u.

Podczas wszystkich trzech grupowych starć Wiesław Popik ochoczo korzystał z usług rezerwowych, reagując na boiskowe wydarzenia. Każda z Polek dostała szansę na pokazanie się na mundialu i każda dała zespołowi coś od siebie. - Myślę, że to jest nasz duży atut, nie ma tu podziału na gorsze i lepsze zawodniczki. Na parkiecie grają dziewczyny, które są aktualnie w najlepszej dyspozycji. Myślę, że każda zmiana w składzie daje coś dobrego - powiedziała Świrad.

- Nasza największa siła to jedność i bycie razem w każdej sytuacji, a do poprawy jest z pewnością liczba błędów. Musimy ją zniwelować - oceniła środkowa pytana o silne i słabe strony reprezentacji. Już w najbliższą środę o godzinie 3 polskiego czasu nasze rodaczki zagrają w ramach grupy E mistrzostw z Brazylią. Jeśli Polki znajdą się na pierwszym lub drugim miejscu w grupie, osiągną najlepszy wynik w historii juniorskiej kadry siatkarek od 2003 roku.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Komentarze (0)