Przed inauguracją trzeciego weekendu zmagań kwalifikacyjnych, reprezentacja Polski potrzebowała pięciu punktów, aby zapewnić sobie miejsce w Final Four. Wynik ten zapewniłby naszemu zespołowi miejsce w najlepszej czwórce II dywizji bez względu na rozstrzygnięcia w pozostałych meczach.
Pierwszą część planu podopieczne Jacka Nawrockiego zrealizowały w koreańskim Suwon, pokonując 3:0 Kolumbijki. Ekipa z Ameryki Południowej przed piątkowym starciem miała jeszcze teoretycznie szanse na awans do decydującej rozgrywki, ale do tego potrzebny był komplet punktów wywalczony w trzech meczach oraz korzystne wyniki innych starć. Nasz zespół pozbawił jednak rywalki złudzeń w zaledwie 66 minut.
Starcie, które miało w tej sytuacji kluczowe znaczenie dla awansu Polek do Final Four, już po rozegraniu siedmiu meczów kwalifikacyjnych, odbyło się w chorwackim Warażdin. Bułgarki, chcąc myśleć o pozostaniu w grze, musiały pokonać Portoryko bez straty seta. Po pierwszej odsłonie wynik układał się idealnie dla podopiecznych Iwana Dimitrowa, jednak w kolejnych partiach to zespół z Karaibów dyktował warunki gry, inkasując dzięki temu 3 punkty i zapewniając Biało-Czerwonym po raz czwarty z rzędu miejsce w najlepszej czwórce rozgrywek II dywizji World Grand Prix.
Znamy już trzy z czterech drużyn, które w dniach 29-30 lipca powalczą w czeskiej Ostravie o prymat na zapleczu elity WGP 2017. Obok naszego zespołu wystąpią tam Koreanki i gospodynie Czeszki. Ostatnie miejsce zajmą najprawdopodobniej Niemki, które w ten weekend rywalizują o punkty w kanadyjskim Richmond.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek o mistrzach świata juniorów: Potrzebne im wsparcie i ciężka praca
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)