Pan American Cup: Argentyńczycy ze złotem. Siatkarz MKS-u Będzin kapitanem USA

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

W tegorocznym turnieju Pan American Cup siatkarzy najlepsza była reprezentacja Argentyny. Srebro przypadło Portorykańczykom, a brąz Kubańczykom.

Gospodarzami turnieju byli Kanadyjczycy, zmagania toczyły się od 25 do 30 lipca w Gatineau. Do rywalizacji przystąpiło osiem drużyn, które w pierwszej fazie zostały podzielone na dwie grupy.

W grupie A najlepsi okazali się Kubańczycy, którzy wygrali wszystkie trzy mecze. Na kolejnych miejscach uplasowała się Dominikana, USA oraz Meksyk. Natomiast w grupie B niepokonani byli Argentyńczycy, za którymi znaleźli się Portorykańczycy, Kanadyjczycy i Wenezuelczycy.

Zespoły z pierwszych pozycji awansowały bezpośrednio do półfinałów, zaś drużyny z miejsc 2-3 rozegrały ćwierćfinały, z których zwycięsko wyszli Kanadyjczycy (3:1 z Dominikaną) i Portorykańczycy (3:1 z USA).

W półfinałach faworytami byli siatkarze Argentyny i Kuby. Podopieczni Julio Velasco potwierdzili swoją dobrą dyspozycję, ogrywając gospodarzy 3:0. Zaś Kubańczycy przegrali, musieli uznać wyższość Portoryko (1:3).

ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: Mój faworyt to Rafał Majka

W wielkim finale Argentyna spotkała się więc z Portoryko. Faworyci z łatwością sięgnęli po złoto, lecz stracili swój pierwszy set w tegorocznym Pan American Cup. W starciu o brązowy medal Kuba ograła 3:1 Kanadę.

Na piątym miejscu zmagania zakończyła reprezentacja USA, której kapitanem był rozgrywający MKS-u Będzin, Jonah Seif. Zdobył on 35 punktów.

Wyniki decydujących meczów Pan American Cup 2017:

Mecz o 7. miejsce
Meksyk - Wenezuela 2:3 (25:22, 16:25, 25:23, 17:25, 13:15)

Mecz o 5. miejsce
Dominikana - USA 2:3 (25:15, 22:25, 25:20, 25:27, 13:15)

Mecz o 3. miejsce
Kuba - Kanada 3:1 (25:18, 25:21, 22:25, 25:23)

Mecz o 1. miejsce
Portoryko - Argentyna 1:3 (23:25, 18:25, 25:23, 20:25)

Końcowa klasyfikacja Pan American Cup 2017:
1. Argentyna
2. Portoryko
3. Kuba
4. Kanada
5. USA
6. Dominikana
7. Wenezuela
8. Meksyk

Komentarze (0)