Damian Domagała komentuje przenosiny do Włoch. "To może być moja życiowa szansa"

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Damian Domagała
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Damian Domagała

Młody polski atakujący, Damian Domagała spędzi sezon 2017/2018 we włoskim klubie Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia. - Na początku nie mogłem w to uwierzyć - komentuje.

Przypomnijmy, że pierwotnie Domagała miał w najbliższym roku reprezentować barwy pierwszoligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. Podpisał z nią już nawet umowę. Założeniem 19-latka w ekipie beniaminka było stopniowe wchodzenie w świat dorosłej siatkówki.

Początek zwrotu akcji nastąpił jednak podczas mistrzostw świata juniorów w Czechach, zakończonych spektakularnym triumfem reprezentacji Polski. Domagała był w niej rezerwowym, ale w kilku spotkaniach dał dobrą zmianę, prezentując się lepiej od podstawowego bombardiera - Jakuba Ziobrowskiego.

- Zagraniczne kluby zaczęły przedstawiać swoje oferty już podczas mundialu. Drużyna z Vibo Valentii zgłosiła się natomiast już po zakończeniu turnieju. Na początku nie mogłem uwierzyć, że wszystko dzieje się naprawdę. Z czasem uświadomiłem sobie, iż to nie sen i byłem przekonany, że nadchodzący sezon chcę spędzić właśnie w Serie A - opowiada naszemu portalowi Domagała.

Nie mógł jednak od razu złożyć podpisu na umowie z włoską drużyną. Za pośrednictwem menedżera musiał najpierw uzgodnić szczegóły rozwiązania kontraktu z Lechią.

ZOBACZ WIDEO Dramatyczne sceny na wodzie podczas Sopot Match Race (WIDEO)

- Nie robiliśmy zawodnikowi problemów, bo zdajemy sobie sprawę, że zmuszanie go do czegokolwiek nie przyniosłoby dobrych efektów - mówił nam przed kilkoma dniami Stanisław Fila, prezes tomaszowskiego klubu. Młody siatkarz wyraża jego włodarzom wdzięczność za pójście mu na rękę.

- Na szczęście działacze liczyli się z tym, że może to być moja życiowa szansa. Bez większych kłopotów udało się dość do porozumienia w kwestii rozwiązania kontraktu. Wszystko odbyło się w bardzo pokojowej atmosferze. Nikt nie miał mi takiego wyboru za złe - dodaje mistrz świata juniorów.

O miejsce na pozycji atakującego w Tonno Callipo Calabrii Vibo Valentia będzie on rywalizować z Benjaminem Patchem, reprezentantem Stanów Zjednoczonych. Nasz siatkarz zdradza krótko, jakie wiąże oczekiwania z pierwszym sezonem gry w Serie A.

- Przede wszystkim będę ciężko pracować i próbować poczynić postęp pod okiem doświadczonego trenera, Lorenzo Tubertiniego. Nastawiam się na bardzo trudny, ale i owocny rok - puentuje Domagała.

Źródło artykułu: