Agent Johna Perrina i Kevina Tillie wydał oświadczenie. "Tak wygląda profesjonalny sport"

W ciągu ostatnich dni dwóch siatkarzy z ważnymi kontraktami w plusligowych klubach poinformowało o zamiarze odejścia do ligi chińskiej. Kluby protestują, a sytuację zdecydował się skomentować agent obu zawodników, Georges Matijasević.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
Kevin Tillie WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kevin Tillie

Kanadyjczyk John Perrin zdecydował się na opuszczenie Asseco Resovii Rzeszów jeszcze przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego, w środę zaś o identycznej sytuacji z Kevinem Tillie publicznie poinformował Jastrzębski Węgiel. Obaj siatkarze chcą grać w tym sezonie w lidze chińskiej, mimo że obaj wiosną podpisali kontrakty w PlusLidze.

Zawodników łączy także osoba menedżera i jest nim Georges Matijasević, były serbski tenisista, a obecnie bardzo aktywny agent sportowców, przede wszystkim siatkarzy i trenerów siatkarskich. Specjalizuje się on w dobrze opłacanych umowach w klubach azjatyckich oraz w Turcji, co przyciąga do niego zawodników, zwłaszcza tych szukających wysokich zarobków.

W obliczu protestu obu klubów, które czują się oszukane oraz poruszenia w siatkarskim środowisku, Matijasevic zdecydował się na skomentowanie faktu, że jego podopieczni zrywają obowiązujące umowy.

- Sytuacja Gordona Perrina i Kevina Tillie jest odmienna. Ten pierwszy miał z Asseco Resovią podpisaną tylko umowę wstępną i od początku twierdził, że chce grać w lidze chińskiej - tłumaczył w oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara (WIDEO

Agent przypomina również, że klubom także zdarza się łamać ważne kontrakty. - Kluby decydują się na rozwiązanie 2-letniej umowy z siatkarzem po roku, bowiem nie są zadowolone z jego występów albo nie pasuje on do taktyki trenera. Klubom zdarza się zrywać ważne kontrakty, a przecież zawodnicy mają rodziny i kredyty do spłacenia. W takiej sytuacji szukamy innych rozwiązań i nowego klubu dla siatkarza. W tym roku zdarzyło się to dwóm moim klientom w włoskim klubie i dla obu udało się znaleźć inne drużyny. Tak właśnie wygląda profesjonalny sport - napisał Serb.

- Kilka lat temu coś takiego spotkało Perrina, który został wyrzucony z klubu mimo obowiązującej umowy na bardzo wysoką kwotę. Też  udało się rozwiązać ten problem - dodał.

Matijasevic oczywiście rozumie rozczarowanie Asseco Resovii i Jastrzębskiego Węgla. - To jest oczywiste, że nie podoba im się, kiedy zawodnik chce odejść. Ale zatrzymywanie na siłę siatkarza, który chciałby grać gdzie indziej, nie ma sensu. Zmuszony siłą do pozostanie w klubie, w którym nie chce grać, może wcale nie przynieść drużynie spodziewanych korzyści - dodał, formułując tym samym mało subtelne ostrzeżenie dla obu klubów PlusLigi.

Na koniec menedżer odniósł się do kwestii francuskiego przyjmującego. - Negocjujemy z klubem możliwość wykupienia kontraktu, bowiem Kevin nie chce grać w Jastrzębiu, o czym poinformował jakiś czas temu władze klubu, tłumacząc przyczyny swojej zmiany zdania. Więcej informacji na temat jego sytuacji na razie nie ma - zakończył w oświadczeniu.

Statement about @kevintillie7 and @gordperrin situations. #LZSportTeam

Post udostępniony przez Georges Matijasevic (@georgesmati)

Czy zawodnicy powinny mieć możliwość zmiany barw klubowych mimo ważnych kontraktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×