Przypomnijmy, wiosną reprezentant Francji podpisał kontrakt z Jastrzębskim Węglem. W ostatnim tygodniu klub ze Śląska opublikował informację, według której Tillie mimo tego, że ma ważny kontrakt z Pomarańczowymi, postanowił spędzić kolejny sezon w jednym z chińskich klubów, a umowę z Jastrzębiem zerwie.
- Menadżer zawodnika podjął działania w kierunku polubownego załatwienia tej sprawy, ale w żaden sposób ich nie skonkretyzował do chwili obecnej. Takie postępowanie zawodnika, jak i jego menadżera jest nieetyczne i nieprofesjonalne - podała oficjalna strona klubu. Działacze drużyny oczekują, że siatkarz pojawi się na treningach zespołu. Jednocześnie zgłosili całą sprawę do FIVB.
Spytaliśmy autora całego zamieszania, dlaczego chce opuścić Polskę i rozpocząć grę w Chinach. - Nie będę mówić nic na ten temat, bo tak naprawdę nic się jeszcze nie wydarzyło - powiedział Kevin Tillie.
Chwilę później siatkarz wyznał, że jeszcze nie wie, czy rozpocznie treningi w Jastrzębiu, czy wyjedzie do Kraju Środka. - Jeszcze nie wiem co się ze mną stanie. Zobaczymy, co się wydarzy - skomentował.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara