BKS Aluprof przełamał serię porażek - relacja z meczu Centrostal Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko Biała.

Po serii trzech porażek siatkarki BKS-u Aluprofu Bielsko Biała pokonały w Bydgoszczy zespół Centrostalu. Drużyna z Podbeskidzia dominowała przede wszystkim w grze na siatce i w ataku. Czynniki te sprawiły, iż bielszczanki odniosły łatwe zwycięstwo i z grodu nad Brdą wywiozły trzy punkty.

Sebastian Mikołajczak
Sebastian Mikołajczak

BKS Bielsko Biała: Kaczmar, Staniucha-Szczurek, Ciaszkiewicz, Sadurek, Waligóra, Strządałą, Studzienna, Kucharska, Bamber, Maj, Gajgał

Centostal Bydgoszcz: Kuczyńska, Kowalkowska, Liniarska, Ściurka, Gałkina, Łunkiewicz, Malinowska, Kuligowska, Wysocka, Naczk, Leśniewicz, Cekowa

Bydgoszczanki spotkanie rozpoczęły bardzo nerwowo. Dwa błędy w ataku na początku seta sprawiły, że bielszczanki objęły prowadzenie 0:2. Centrostal jednak szybko odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 5:3. Skuteczna gra na siatce BKS-u jednak sprawiła, że na pierwszą przerwę techniczną zespoły udały się przy dwupunktowym prowadzeniu przyjezdnych. Po powrocie do gry bielski blok zatrzymuje ataki Joanny Kuligowskiej i Aleksandry Liniarskiej w wyniku czego goście powiększają swoją przewagę do czterech punktów 7:11. W tym momencie o pierwszą przerwę poprosił szkoleniowiec Centrostalu Maciej Kosmol . Chwilę później dwoma asami serwisowymi z rzędu popisuje bydgoska środkowa Aleksandra Liniarska co pozwoliło szybko zmniejszyć dystans punktowy gospodarzom do BKS-u. Jednak ataki Katarzyny Gajgał i Karoliny Ciaszkiewicz spowodowały, że na drugą przerwę techniczną zawodniczki udały się przy wyniku 13:16 dla Aluprofu. Po powrocie do gry bielszczanki zaczęły dominować na parkiecie. Ataki ze środka Jolanty Studziennej oraz skuteczna gra Joanny Staniuchy-Szczurek spowodowały, że podopieczne Wiktora Kreboka zyskały bezpieczną przewagę. Bardzo dobrze również funkcjonował bielszczankom blok, dzięki któremu bezpośrednio zdobywały punkty. W ostatniej akcji przez bielską ścianę nie przebiła się Alicja Malinowska i Centrostal przegrał pierwszego seta 19:25.

Początek drugiej partii to gra za punkt za punkt. Dzięki skutecznej grze w ataku Alicji Malinowskiej bydgoszczanki objęły prowadzenie 6:3. Gospodynie na początku tego seta znacznie wzmocniły zagrywkę co spowodowało, że bielszczanki nie dogrywały dokładnie piłek do rozgrywającej Mileny Sadurek . Lepsza postawa Centrostalu na inaugurację tej odsłony sprawiła, że przy wyniku 8:5 dla miejscowych drużyny udały się na przerwę techniczną. Po powrocie do gry zawodniczki z Bielska przypomniały bydgoszczankom o swoim bloku, który ponownie zaczął prawidłowo funkcjonować. Właśnie skuteczny blok sprawił, że przyjezdne ponownie wyszły na prowadzenie 10:11. Od tego momentu zaczął się dramat w bydgoskiej ekipie. Na zagrywce pojawiła się siatkarka, która jeszcze niedawno grała w Centrostalu Karolina Ciaszkiewicz . Gospodynie miały olbrzymie trudności z przyjęciem tej zagrywki. Nie mogły wyprowadzić skutecznego kończącego ataku. W tym okresie gry bielszczanki odskoczyły na osiem punktów przewagi 11:20. Wiadomym było w tym momencie, że set ten padnie łupem drużyny przyjezdnej. I tak się rzeczywiście stało. Partię skutecznym atakiem kończy Joanna Staniucha-Szczurek. BKS wygrywa seta 15:25.

Dominika Kuczyńska zdobywa punkt atakiem ze środka. Chwilę później ta sama zawodniczka wraz z Justyną Łunkiewicz dwukrotnie stawiają skuteczny blok, a Alicja Malinowska wykonuje punktową zagrywkę. Takim optymistycznym akcentem dla Centrostalu rozpoczął się trzeci set. Bydgoszczanki objęły prowadzenie 7:2. Bardzo szybko przewaga ta jednak zmalała. Miejscowe popełniają dwa błędy własne a w ataku przypomina o sobie Joanna Staniucha-Szczurek. Na pierwszą przerwę techniczną drużyny schodzą przy wyniku 8:6. Po powrocie do gry trwała wymiana ciosów. Lekką przewagę miały jednak zawodniczki BKS-u Bielsko, które prowadziły jednym lub dwoma punktami. Jednak skuteczna kiwka Swietłany Gałkiny i kolejna punktowa zagrywka Alicji Malinowskiej pozwoliły miejscowym wyjść na prowadzenie 15:14, 16:15. Błędy i nerwy w drużynie bydgoskiej sprawiły, że nie udało się utrzymać prowadzenia w tym secie. Skuteczniejsza gra bielszczanek w każdym elemencie pozwolił im na uzyskanie kilku punktowej przewagi. Po ataku Joanny Staniuchy-Szczurek było 20:24 dla Aluprofu. Centrostal dzięki Alicji Malinowskiej, która obija blok rywalek i Ewie Kowalkowskiej, która zdobywa punkt bezpośrednio z zagrywki miejscowe zbliżyły się jeszcze do przeciwniczek.
Wszelką nadzieję jednak atakiem ze środka rozwiała Natalia Bamber , która zakończyła ten pojedynek i została wybrana MVP spotkania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×