W swoim pierwszym meczu europejskiego czempionatu Polacy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w starciu z Serbami i przegrali w trzech partiach. - Graliśmy z jednym z faworytów do wygrania tego turnieju i skupialiśmy się tylko na tym, żeby zagrać dobre spotkanie. Ten mecz nie był zły, ale niestety nie był zwycięski dla nas. Musimy szybko wyciągnąć wnioski. Tak naprawdę najważniejsza będzie głowa, bo fizycznie i siatkarsko na pewno to wytrzymamy. Teraz mamy dwa pojedynki, które po prostu trzeba wygrać. To nie są zespoły z najwyższej półki, ale musimy podejść do nich z respektem - powiedział Drzyzga.
- Mamy się popłakać i nie wyjść na boisko? Po prostu mamy grać i tyle, grać jak najlepiej. Nie ma się po tym meczu co załamywać i spuszczać głów, bo nie na tym polega sport. Nie po to siedem tygodni zasuwamy, żeby po jednym meczu powiedzieć, ze turniej się skończył. Mamy siłę fizyczną, mamy to coś. Ciężko tu teraz powiedzieć, że jesteśmy bez formy, bo byłoby to niemożliwością. Serca nam nie zabraknie i to mogę obiecać - kontynuował podstawowy kreator gry Biało-Czerwonych.
- Ich zagrywka i błędy własne były przyczyną porażki. Zostawmy ten mecz i patrzmy pozytywnie do przodu. Nie wieszajmy psów - dodał nowy nabytek Olympiakosu Pireus.
Fabian Drzyzga ma nadzieję, że kadra Polski znajdzie się w strefie medalowej ME. - Ja uważam, że jesteśmy faworytem do medalu, że mamy wszystkie papiery na to, żeby być w czwórce - zakomunikował.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: Jestem pewien, że będziemy w czwórce
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kto powinien być podstawowym rozgrywającym reprezentacji Polski podczas ME 2017? 
Powodzenia w grze, Czytaj całość