ME 2017 w siatkówce: falstart obrońców mistrzowskiego tytułu. "Polegliśmy od własnej broni"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Benjamin Toniutti
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Benjamin Toniutti

Reprezentacja Francji przegrała z Belgią 2:3 na inaugurację zmagań w mistrzostwach Europy 2017. Postawę swojego zespołu krytycznie ocenił Benjamin Toniutti.

W tym artykule dowiesz się o:

Aktualni mistrzowie Europy już po kilku pierwszych akcjach spotkania rozgrywanego w katowickim "Spodku" przekonali się, że o pokonanie Belgów będzie im znacznie trudniej niż podczas ostatniej Ligi Światowej, kiedy to gładko zwyciężyli 3:0.

W ciągu dwóch miesięcy dzielących oba spotkania, ekipa prowadzona przez Vitala Heynena zrobiła na tyle duże postępy, że była już w stanie nawiązać z faworyzowanymi Francuzami wyrównaną walkę. Belgijscy siatkarze nie zwiesili głów ani na moment, dzięki czemu ostatecznie triumfowali po tie-breaku.

- Belgowie zagrali naprawdę dobrze, a my po prostu źle. W starciu z takim rywalem niemożliwością jest zwyciężyć, kiedy prezentuje się co najwyżej średni poziom. Ani na chwilę nie złapaliśmy właściwego rytmu. Oni natomiast wywierali dużą presję szybującą zagrywką i zasłużenie wygrali - komentował Benjamin Toniutti, rozgrywający reprezentacji Francji.

Był on również pod wrażeniem postawy przeciwników w elementach, które zwykły być głównymi atutami jego zespołu.

- Nie tylko dobrze współpracowali na linii blok-obrona, ale też znakomicie spisywali się w asekuracji. Podbili bardzo dużo piłek wracających po odbiciu od bloku. Normalnie na tym opiera się nasz styl gry, dlatego daliśmy się nieco wyprowadzić z równowagi i musieliśmy uznać wyższość rywala - dodawał zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

27-letni kapitan Francuzów miał również duży problem z wykreowaniem lidera. Żaden z czwórki skrzydłowych (Julien Lyneel, Stephen Boyer, Trevor Clevenot, Thibault Rossard) nie gwarantował mu niezawodności w dłuższym wymiarze czasowym. Dyspozycja każdego z nich mocno falowała, co skutkowało sporą liczbą błędów własnych.

- Nie ma sensu nikogo obarczać tą porażką, ponieważ wszyscy zagraliśmy poniżej oczekiwań. Musimy szybko znaleźć przyczynę naszej niemocy i w meczu z Holandią pokazać się ze znacznie lepszej strony - podsumował Toniutti.

Mecz Holandia - Francja rozpocznie się w niedzielę (27.08) o godzinie 20:30.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: Jestem pewien, że będziemy w czwórce

Komentarze (1)
avatar
panda25
26.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obejrzałem dzisiaj powtórkę tego mecz (wczoraj "bardziej" oglądałem Niemców z Włochami) i trudno nie zgodzić się z Totti, szczególnie w ocenie własnej drużyny. Rzeczywiście nie miał "pewniaka". Czytaj całość