Hiszpanie w trzech setach ulegli reprezentacji Bułgarii. Problemy swoim rywalom sprawili tylko w drugim secie. W pozostałych odsłonach, podopieczni Plamena Konstantinowa spokojnie kontrolowali przebieg gry. - Bułgarzy mieli bardzo trudną zagrywkę i dobrze blokowali w pierwszym secie. W drugiej partii poziom naszej gry podniósł się i mieliśmy cztery lub pięć piłek setowych. Przeciwnik pokazał jednak większe doświadczenie w końcówce. Po dwóch przegranych partiach ciężko było nam się podnieść - przyznał Jorge Fernandez.
W kolejnym meczu, ekipa Fernanda Munoza zmierzy się z niepokonanymi jak dotąd siatkarzami Sbornej. - Rosjanie zawsze są głównym faworytem w takich turniejach. My nie mamy nic do stracenia w tym meczu. Będziemy się cieszyć grą i brać z tego meczu jak najwięcej - zapowiedział zawodnik.
Po dwóch dniach rywalizacji mistrzostw Europy, reprezentacja Hiszpanii ma na swoim koncie dwie porażki. Jak przyznaje kapitan, drużyna przyjechała na czempionat bardzo odmłodzona i dopiero rozpoczyna odbudowę składu. - Mamy bardzo młody zespół. Są to pierwsze mistrzostwa Europy dla dziewięćdziesięciu procent naszej drużyny. To dobre doświadczenie dla nas i mam nadzieję, że zaprocentuje to w przyszłych mistrzostwach.
Reprezentant Hiszpanii jest pod wielkim wrażeniem atmosfery panującej w Polsce podczas turnieju. - Siatkówka w Polsce jest niesamowicie lubianą dyscypliną. Jest to kraj, który tym sportem żyje. Wizyta tutaj to jedno z piękniejszych doświadczeń dla nas - mówił Jorge Fernandez i przyznał, że jeszcze nie miał okazji zapoznać się z Krakowem, gdzie odbywają się zmagania grupy C. - Nie wiem jeszcze, jak wygląda samo miasto, bo dotychczas nie mieliśmy zbyt dużo czasu na spacery, ale w niedzielę mamy dzień wolny i będziemy mogli trochę pozwiedzać.
ZOBACZ WIDEO Jakub Kochanowski: Walczymy o każdy punkt jak o piłkę meczową finału