ME 2017 w siatkówce. Na Rosjanach już wieszają medale. Michajłow: Wygraliśmy mistrzostwo, ale to było cztery lata temu

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maksim Michajłow
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maksim Michajłow

- Nie nazwałbym nas faworytem, bo przez ostatnie trzy, cztery lata niczego nie wygraliśmy - mówi Maksim Michajłow, lider Rosjan. To właśnie jego drużyna jest typowana do roli nowego mistrza Europy w miejsce wyeliminowanych Francuzów.

"Polskie" mistrzostwa Europy 2017 wchodzą w decydującą fazę. W grze o medale pozostały już tylko cztery ekipy: Serbia, Rosja, Belgia oraz Niemcy. Dwie z pierwszych drużyn są stawiane w roli największych faworytów do złota. Jednakże z całej czwórki jedynie Rosjanie doszli do półfinałów bez straty seta i to na nich wszyscy już teraz wieszają medale.

- Wygraliśmy mistrzostwa Europy, ale to było cztery lata temu. Od tamtej pory wiele się zmieniło w naszej drużynie. Nie nazwałbym nas faworytem, bo przecież przez ostatnie trzy, cztery lata niczego nie wygraliśmy. Faworytem od samego początku byli Serbowie i Francuzi - mówi Maksim Michajłow.

Rosjanie awans do półfinałów zagwarantowali sobie pokonując w ćwierćfinale Słowenię tym samym stosunkiem setów co w grupie, 3:0. Wicemistrzowie z 2015 roku byli tymi, którzy wyeliminowali Polaków z dalszych turniejowych zmagań.

- W meczu grupowym graliśmy jak równy z równym, a zwycięstwo odnosiliśmy dopiero w końcówkach setów. Słoweńcy emocjonalnie pozostali w poprzednim spotkaniu, które wygrali z Polakami. W efekcie w tym pojedynku nie pokazali wszystkiego, co potrafią i to pozwoliło nam wygrać - komentował jeden z najlepszych atakujących na świecie.

W półfinale mistrzostw Rosjanie zmierzą się z Belgami o 20:30. W drugim półfinale zobaczymy natomiast Serbów i Niemców, którzy rozpoczną zmagania trzy godziny wcześniej o 17:30.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kubiak zrobi sobie przerwę od reprezentacji?

Źródło artykułu: