PlusLiga: w Radomiu zmierzą się drużyny o zbliżonym potencjale

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Siatkarze Cerrad Czarni Radom
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Siatkarze Cerrad Czarni Radom

W sobotnie popołudnie w radomskiej hali zmierzą się siódma i dziesiąta drużyna poprzedniego sezonu PlusLigi. Mecz Cerrad Czarnych z GKS-em Katowice będzie miał także bardzo istotny smaczek - pojedynek dwóch młodych, ambitnych trenerów.

W tym artykule dowiesz się o:

W poprzednim sezonie PlusLigi obie drużyny podzieliły się punktami. W pierwszym meczu, rozegranym w Katowicach, górą byli Cerrad Czarni, wygrywając 3:0. W rewanżu, po pięciosetowym boju, ręce w geście zwycięstwa podnieśli siatkarze GKS-u. W sobotę w Hali MOSiR w Radomiu emocji nie powinno więc zabraknąć. Tym bardziej, że zmierzą się zespoły o bardzo podobnym potencjale.

Robert Prygiel jest bardzo zadowolony z okresu przygotowawczego. W spotkaniach kontrolnych dał szansę zaprezentowania się wszystkim podopiecznym. - Zagraliśmy łącznie osiem sparingów, z czego sześć zakończyło się naszym zwycięstwem. W żadnym z rozegranych spotkań nie było jednej "szóstki". Każdy z moich zawodników miał równą szansę gry i udowodnił, że może tej drużynie pomóc. Cieszy również fakt, że udało się przejść ten okres przygotowawczy bez groźniejszych kontuzji - podkreśla trener siódmej ekipy minionych rozgrywek.

Szkoleniowiec jest pod wrażeniem transferów, jakie przed sezonem 2017/2018 przeprowadzili działacze katowickiego klubu i jego vis a vis, Piotr Gruszka. - Zostawili trzon doświadczonych zawodników, dokonując wzmocnień m.in. na przyjęciu, kontraktując Rodrigo Quirogę, przyjmującego z Argentyny. Dodatkowo do Katowic dołączył doskonale znany w Radomiu Emanuel Kohut, a także trzeciego obecnie rozgrywającego reprezentacji Polski, Marcina Komendę. Na ataku klub zatrudnił z kolei doświadczonego Dominika Witczaka, znanego z gry w Kędzierzynie-Koźlu - wylicza Prygiel.

Poprzednie rozgrywki ekipa ze Śląska zakończyła na dziesiątej lokacie. - GKS Katowice będzie zatem, podobnie jak przed rokiem, ciekawą drużyną, którą będzie stać na niejedną niespodziankę. My mamy ambicje, by takie drużyny jak Katowice ogrywać i mam nadzieję, że udowodnimy to już w najbliższym spotkaniu - zapowiada szkoleniowiec Czarnych.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Małysz już zapomniał o rajdach? Nic bardziej mylnego

W składzie zespołu z Radomia jest trzech mistrzów świata juniorów: Tomasz FornalNorbert Huber i Jakub Ziobrowski. Nie brakuje także doświadczonych zawodników, jak Wojciech Żaliński czy Dejan Vincić. Zauważa to Michał Ostrowski. - Cieszę się, że w drużynie mamy mieszankę młodych siatkarzy z tymi doświadczonymi. Wygląda to wszystko bardzo dobrze - komentuje środkowy.

W sobotnim meczu z GKS-em Katowice (początek o godz. 17) w szeregach Cerrad Czarnych zabraknie Dustina Wattena, który do zespołu dołączy za kilka dni. - Dustin rozgrywa obecnie mistrzostwa NORCECA. Do Radomia dotrze najprawdopodobniej we wtorek lub środę. Później będzie potrzebował trochę czasu, aby odpocząć i przyzwyczaić się do zmiany strefy czasowej - zaznacza Prygiel. Na pozycji libero w dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu - także w środę na wyjeździe z MKS-em Będzin - zagra zatem najprawdopodobniej młody Kacper Wasilewski.

Komentarze (0)