Łuczniczka nie rozdziera szat po porażce. "Stworzyliśmy ciekawe widowisko"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk

Łuczniczka Bydgoszcz punktuje dotychczas w PlusLidze tylko na wyjeździe. Po porażce 2:3 z Espadonem Szczecin dopisała sobie "oczko". - Poziom tego meczu był dobry, stworzyliśmy ciekawe widowisko - mówi trener Jakub Bednaruk.

Pierwszy set zapowiadał, że Łuczniczka Bydgoszcz będzie rozdawać karty przez cały mecz w Szczecinie. Drużyna Jakuba Bednaruka zdemolowała Espadon 25:14, imponując skutecznością w ataku i szczelnymi blokami. - Z kolei w drugiej partii prowadziliśmy 14:9 i szkoda mi tego momentu meczu. Powinniśmy utrzymać sytuację pod kontrolą i doprowadzić do wyniku 2:0 w setach. Gdzieś się nam to przerwało, nie skończyliśmy trzech kontrataków i w głupi sposób zmarnowaliśmy szansę na wygranie partii. Mecz stał się od tego momentu wyrównany - wspomina Bednaruk.

Espadon Szczecin doprowadził do remisu, a godzinę później do tie-breaka. Tak samo jak w listopadzie poprzedniego roku, szczecinianie okazali się lepsi od Łuczniczki w decydującej rozgrywce o wygranie meczu. - Dostaliśmy trzy asy serwisowe, więc nie mieliśmy prawa wygrać tego tie-breaka. Załatwili nas najstarsi gracze ze Szczecina. Przyjmowali tak dokładnie, że nie byliśmy w stanie w żaden sposób odrzucić Espadonu od siatki - wylicza szkoleniowiec.

Mimo niewykorzystanej szansy w drugim secie i porażki w tie-breaku drużyna z Bydgoszczy nie rozdziera szat. Trener widział w jej występie w Szczecinie kilka pozytywów. - To był mecz dwóch wyrównanych drużyn, które prawdopodobnie będą w tym sezonie bardzo blisko siebie w tabeli. Zdobyliśmy punkt na trudnym terenie i cieszymy się z niego. Ponadto zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż kilka dni wcześniej we własnej hali. Poprawiliśmy te elementy, nad którymi pracowaliśmy w ostatnich dniach. Poziom tego meczu był dobry, stworzyliśmy ciekawe widowisko - ocenia Jakub Bednaruk.

Na początku sezonu Łuczniczka punktuje w PlusLidze wyłącznie na wyjeździe. W Bydgoszczy przegrała 0:3 z ONICO Warszawa i MKS-em Będzin. W środę podejmie Dafi Społem Kielce i będzie to dobra okazja, żeby przerwać impas. - Jeżeli gra we własnej hali ciąży moim zawodnikom, to muszę szybko wyplenić takie myślenie z ich głów. Jeżeli zagramy u siebie tak jak w Szczecinie z Espadonem, będziemy zwyciężać - zapowiada szkoleniowiec Łuczniczki.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"

Komentarze (2)
siatkanet
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj obawiam się że nie będzie , a czy obiecujący też mam obawy bardziej 'lans' go interesował wcześniej 
avatar
Curry 85
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na pewno będzie lepiej niż w zeszłym sezonie,a Bednarukowi dajmy czas,krok po kroku.Ufam mu,bo jest to obiecujący trener,nie na darmo ociera sie by loprowadzić naszą Reprezentacje Polski siatka Czytaj całość