Wciąż trwają prace nad przystosowaniem hali Suche Stawy do wymogów Ligi Siatkówki Kobiet. W związku z tym pięć z sześciu pierwszych spotkań sezonu zawodniczki Trefla Proximy Kraków rozegrają na wyjeździe. A jedno z nich, z Chemikiem Police, odbędzie się w Tauron Arenie. Stało się to możliwe dzięki wsparciu miasta. Poniedziałkowe wydarzenie ma pomóc w promocji żeńskiej siatkówki w Krakowie. A co o tym wydarzeniu sądzą same zawodniczki?
- Niby będziemy miały atut własnej hali, ale będzie ponownie ciężko. Zwłaszcza, że zmierzymy się z przeciwnikiem z absolutnie najwyższej półki - uważa Ewelina Brzezińska - Pewnie nie będzie się grało łatwo, ale wiadomo, jak to jest. Przecież to Chemik będzie miał trudniej, bo ten zespół będzie musiał podołać roli faworyta i to przez cały sezon. To też są dziewczyny, które mogą mieć słabszy moment - zaznaczyła.
Cały 15-tysięczny obiekt w Krakowie nie zostanie wypełniony. Mecz został zgłoszony jako impreza masowa na pięć tysięcy osób. W wypełnieniu trybun ma pomóc zaproszenie wysłane przez klub do szkół i klubów z regionu.
W swoim pierwszym meczu w LSK krakowianki przegrały w Łodzi z ŁKS Commercecon Łódź 1:3. A mecz z Chemikiem Police rozpocznie się o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe podróże Marcina Lewandowskiego. "W moim łóżku wylądowała głowa koguta"