Siatkarska komedia: FIVB nie skróci karencji Leala! Doszło do błędu

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka

Siatkarski świat już zdążyła obiec wiadomość o Joandrym Lealu i jego grze dla kadry Brazylii w 2018 roku. Równie szybko nadeszło dementi: Kubańczyk jednak będzie musiał odbyć cały okres karencji!

W tym artykule dowiesz się o:

Jak podają brazylijskie media, FIVB zdążyła wysłać do siedziby brazylijskiej federacji siatkówki CBV erratę do listu wysłanego we wtorek 28 października. W pierwszym piśmie światowa konfederacja podała, że Joandry Leal, kubański przyjmujący występujący w Sadzie Cruizero, będzie mógł reprezentować kadrę Brazylii od marca 2018 roku. Teraz FIVB tłumaczy się: doszło do błędu administracyjnego i podano błędną datę. Ta prawdziwa i oficjalna to 30 kwietnia 2019 roku.

Przypomnijmy, że Leal otrzymał brazylijskie obywatelstwo w 2015 roku i od tego czasu stara się o prawo gry w siatkarskiej reprezentacji Brazylii. Jednak podobnie jak w sprawie Wilfredo Leona i kadry Polski, doszło do oporu zarówno władz kubańskiej siatkówki, jak i federacji z całego świata, którym nie zależało na wzmacnianiu rywali w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro.

Ostatecznie Leon i Leal otrzymali na ostatnim kongresie FIVB w Maroku zgody na grę w innych reprezentacjach narodowych, ale po odbyciu pełnego okresu karencji. U siatkarza ZenituKazań data graniczna to 24 lipca 2019 roku.

- Jest wielu graczy, którzy odbywają karencję i czekają na debiut w nowej reprezentacji. Nie możemy jednak robić z tego regularnej praktyki, bo wtedy wszystkich najlepszych siatkarzy świata ściągnąłby do swojej drużyny Katar (...) Wy pytacie, czy jest szansa na grę Leona dla Polski przed lipcem 2019 roku, a tymczasem inni narzekają, że w ogóle dla was zagra. Mówią: On nie grał w Polsce w ostatnich trzech latach, nie mieszka tam, więc to nie jest w porządku. Udaję jednak, że tego nie dostrzegam i dlatego wyraziłem zgodę na zmianę jego macierzystej federacji - tłumaczył swego czasu w rozmowie z naszym portalem Ary Graca, prezydent FIVB.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"

Komentarze (1)
avatar
yes
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może doszło do błędu a może nie dogadali się wewnątrz FIVB - nie wie prawica co czyni lewica :)