Dobra gra bełchatowianie dała im zwycięstwo nad Personal Bolivar, dzięki czemu awansowali do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy 2017. Największym mankamentem w grze PGE Skry w meczu z Personalem były błędy własne, podopieczni Roberto Piazzy zepsuli aż 20 zagrywek. Podobną statystyką mogą pochwalić się mistrzowie Argentyny, którzy zepsuli 19 serwisów.
Mimo tylu błędów zagrywka była atutem bełchatowian, posłali oni 8 asów, utrudniając Personalowi przyjęcie - rywale mieli tylko 39 proc. pozytywnego odbioru.
PGE Skra przeważała nad Personalem Bolivar również w grze na siatce. Bełchatowianie atakowali ze skutecznością 53 proc., a najlepiej w tym elemencie wypadł Srećko Lisinac, który kończył akcje na poziomie 71 proc. skuteczności (10/14). Lisinac był również najlepiej punktującym spośród podopiecznych Piazzy (19 punktów). Serb wyróżnił się także w bloku, tym elementem zdobył 7 punktów, a cały zespół PGE Skry 16 "oczek".
Drugim z liderów polskiej drużyny był Bartosz Bednorz, autor 18 punktów, z czego 12 w ataku i 4 w bloku. O trzy "oczka" mniej od Bednorza wywalczył Mariusz Wlazły (10 w ataku, 3 w bloku, 2 asy).
W szeregach Personala Bolivar najlepszy był Theo Lopes (17 punktów, 16 w ataku, 1 w bloku).
Porównanie statystyk:
PGE Skra Bełchatów | Element | Personal Bolivar |
---|---|---|
8 | Asy serwisowe | 3 |
20 | Błędy na zagrywce | 19 |
67 proc. (3 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 39 proc. (8 błędów) |
53 proc. (47/88) | Skuteczność ataku | 45 proc. (42/93) |
8 | Błędy w ataku | 5 |
16 | Bloki | 5 |
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę