Łuczniczka Bydgoszcz rozczarowuje, trener stawia diagnozę. "Mamy problem mentalny"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk

Zakontraktowanie Jakuba Bednaruka miało stanowić nowy rozdział w historii Łuczniczki Bydgoszcz. Działacze wierzyli, że ruch ten pomoże odzyskać zaufanie kibiców, po fatalnym minionym sezonie. Tymczasem zespół rozczarowuje.

Przed ostatnim spotkaniem I rundy fazy zasadniczej sezonu 2017/2018 PlusLigi, bilans siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz jest niezbyt imponujący. Podopieczni Jakuba Bednaruka wygrali zaledwie trzy z czternastu spotkań i obecnie plasują się na trzynastej pozycji, która nie gwarantuje pozostania w elicie.

Szkoleniowiec zespołu od dłuższego czasu pracuje nad rozwiązaniem problemów, trapiących jego drużynę. Obok plagi kontuzji, która dotknęła między innymi dwóch graczy podstawowej szóstki, zawodnicy zmagają się z innego rodzaju kłopotami.

- Sprawdziliśmy to i wiemy, że mamy problem nie fizyczny, ale mentalny. Sprowadziłem już jedną osobę, która prawdopodobnie popracuje nad głowami zawodników. Będę się starał, aby tak się stało. Teraz będziemy mieli na to trochę czasu. Wcześniej specjalnie go nie było. Mam nadzieję, że to wszystko uda się posklejać - przyznaje trener ekipy znad Brdy.

Sztab szkoleniowy zespołu z Bydgoszczy, przed sezonem nie ukrywał, że ruchy transferowe jakich dokonano były mocno ryzykowne. Dla większości graczy, występy w Łuczniczce miały być okazją do zaprezentowania pełni swoich umiejętności i rehabilitacji za poprzednie, nieudane występy w barwach innych klubów. Z perspektywy czasu należy przyznać, że pokerowa zagrywka nie wyszła drużynie na dobre. Większość siatkarzy spisuje się bowiem poniżej oczekiwań.

ZOBACZ WIDEO: Gdzie jest Bartosz Kapustka? "Mam do niego ogromny żal"

- Rozmawialiśmy z zawodnikami i jedną rzeczą szczególnie zapamiętałem. Powiedzieli mi, że ten zespół jest złożony z zawodników, którzy w ostatnim czasie wszędzie dostawali po dupie. Każdy sobie wyobrażał, że mimo wszystko Bydgoszcz to będzie ten klub, to miejsce, gdzie wspólnie się odbudujemy. My tego jednak nie robimy i to jest dwa razy bardziej frustrujące dla wszystkich - uważa Jakub Bednaruk.

- Patrząc na tych chłopaków, którzy przez dwa miesiące spędzali w hali po siedem godzin dziennie mogę powiedzieć, że nie oddajemy tego, co wypracowaliśmy - dodaje opiekun ekipy znad Brdy.

Najbliższy mecz ligowy siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz rozegrają na wyjeździe. W piątek, 22 grudnia, rywalem podopiecznych Jakuba Bednaruka będą Cerrad Czarni Radom.

Źródło artykułu: