Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów zameldowała się w 1/8 finału

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

W rewanżowym starciu 1/16 Pucharu CEV, podopieczni Andrzeja Kowala w trzech setach pokonali fiński zespół Perungan Pojat. Tym samym, Asseco Resovia bez straty seta zameldowała się w 1/8 finału.

Asseco Resovia swoje zmagania w Pucharze CEV rozpoczęła od zwycięstwa. W pierwszym starciu pod kołem podbiegunowym, podopieczni Andrzeja Kowala triumfowali w trzech setach.

Finowie pewnie otworzyli rewanżowe spotkanie i wykorzystując pomyłki rywali, szybko odskoczyli na trzy "oczka" (1:4). Po asie serwisowym Schoutena schodzili na przerwę techniczną z pięciopunktowym prowadzeniem (3:8). Seria błędów przyjezdnych sprawiła, że Pasy mogły zmniejszyć dystans (8:9) i od tego momentu trwała zacięta walka punkt za punkt. Goście bombardowali rzeszowian ze środka, zaś ekipa znad Wisłoka sprawnie odpowiadała ciosami ze skrzydeł.

Kąśliwa zagrywka Marcina Możdżonka pozwoliła gospodarzom przejąć inicjatywę (16:15), jednak Finowie nie składali broni. W końcówce, po stronie Asseco Resovii zaczął funkcjonować blok, co znacznie przyczyniło się do zwycięstwa Pasów.

Rzeszowianie będący na fali ostatniego seta, mocno otworzyli zmagania kolejnej odsłony. Już na starcie postraszył rywali swoją zagrywką Lukas Tichacek (4:0), a po chwili trzykrotnie zza linii 9. metra punktował Jochen Schoeps (9:3). Rozbici zawodnicy Perugan nie mogli odnaleźć właściwego rytmu. Potężne ciosy rzeszowskiego atakującego oraz sprytne zagrania Aleksandra Śliwki sprawiały, że rywale mieli coraz mniej do powiedzenia. W decydującej fazie seta siatkarze Asseco Resovii zaczęli popełniać błędy i nie potrafili ustabilizować swojej dyspozycji. Mimo prób odrobienia strat przez przyjezdnych, gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.

Trzecia partia była bardziej wyrównana. Goście poprawili swoje przyjęcie, co automatycznie przełożyło się na kilka udanych akcji. Rzeszowianie wzmocnili zagrywkę, a mocne ataki pozwoliły im odskoczyć na trzy "oczka" (14:11). Gdy wydawało się, że ekipa z Podkarpacia ponownie złapała swój rytm, Finowie postraszyli Dominika Depowskiego blokiem i zagrywką, niwelując straty (14:14). Podopieczni Andrzeja Kowala wybudzili się jednak z letargu i rozbijając fińską defensywę, pewnie ruszyli po wygraną.

Asseco Resovia Rzeszów - Perungan Pojat ROVANIEMI 3:0 (25:22, 25:20, 25:19)

Asseco Resovia: Tichacek, Krastins, Możdżonek, Schoeps, Śliwka, Dryja, Rusek (libero) oraz Kędzierski, Rossard, Depowski.

Perungan: Schouten, Grant, Lemola, Walsh, Palokangas, McKay, Domecus (libero) oraz Korhonen, Makinen, Koskela.

Komentarze (1)
avatar
ShirleyBenek
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz