Puchar CEV: Asseco Resovia po pewność siebie do Nowego Sadu

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Po nieudanym okresie na krajowym podwórku Asseco Resovia będzie szukała swoich szans na arenie międzynarodowej. We wtorek wyjechała do Serbii, gdzie w środę w ramach 1/8 Pucharu CEV zmierzy się z Vojvodiną NS Seme Novi Sad.

Po raz drugi w tym sezonie Asseco Resovia podchodzi do rywalizacji w Pucharze CEV. W poprzedniej rundzie turnieju mierzyła się z fińską ekipą Perungan Pojat Rovaniemi i wygrała bez problemu, zarówno na wyjeździe jak i u siebie 3:0.

Jednak mecz rewanżowy między tymi ekipami rozegrany został 19 grudnia i od tamtej pory zmieniły się humory w szeregach Asseco Resovii. Na przestrzeni ostatniego miesiąca drużyna miała swoje wzloty i upadki. Co więcej, z ostatniego upadku siatkarze Andrzeja Kowala cały czas wychodzą.

Mowa o dwóch dotkliwych porażkach Pasów - przegranej z Dafi Społem Kielce 1:3 oraz z PGE Skrą Bełchatów 0:3, która wyeliminowała podkarpacki klub z dalszych rozgrywek Pucharu Polski. Powoli rzeszowianie wychodzą z impasu o czym świadczy sobotnia wygrana z BBTS-em Bielsko-Biała 3:0.

- Dla nas przede wszystkim było ważne, aby wygrać po dwóch porażkach. Jakość spotkania jest naprawdę sprawą drugorzędną ze względu na to, że większość chłopaków ma duże problemy zdrowotne, są przeziębieni i nie wszyscy trenują. Wygraliśmy, ale nie widać było u wszystkich zawodników emocji. Nawet nie chcę tego meczu oceniać, bo przed spotkaniem założyliśmy sobie tylko, aby zwyciężyć - podkreślał po meczu z ekipą z Bielska trener Kowal.

Stąd 1/8 Pucharu CEV dla Pasów to kolejny etap w odbudowie pewności siebie.
Wcześniej drużyna z Nowego Sadu rywalizowała z Kazhany Barkom Lwów. Podobnie jak rzeszowianie Serbowie bez większych problemów awansowali do kolejnej rundy. Najgroźniejszymi zawodnikami w ich ekipie zdają się być David Mehić, Milos Vemić i Stevan Simić, szczególnie w bloku.

Rzeszowianie będą musieli zwracać na nich szczególną uwagę tym bardziej, że nie do końca będą mogli pozwolić sobie na zdominowanie rywala w ofensywie. Zarówno Jakub Jarosz, jak i Thibault Rossard walczą z problemami zdrowotnymi, a na domiar złego również rozgrywający - Michał Kędzierski ostatnio dołączył do ich grona. - Michał Kędzierski, Kuba Jarosz, Thibault Rossard praktycznie te ostatnie dwa dni przed meczem bardziej się rozciągali niż trenowali, ale zobaczymy jak to będzie wyglądać w kolejnych dniach - mówił Kowal w sobotę.

Ekipa znad Wisłoka pierwsze starcie z Serbami rozegra w środę, 17 stycznia. Mecz z  Vojvodiną NS Seme Novi Sad rozpocznie się o godzinie 18:00, a rewanż zostanie rozegrany 31 stycznia w hali Podpromie.

1/8 Puchar CEV:

Vojvodina Nowy Sad - Asseco Resovia Rzeszów / środa 17.01.2018, godz. 18:00

ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki

Komentarze (1)
podmuch wiatru
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vojvodina Nowy Sad - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25,22:25,25:21,20:25)