Paulina Stroiwąs: Dziewczyny się śmieją, że moja zagrywka to… bazuka

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Siatkarki KSZO Ostrowiec Św., po emocjonującym meczu, pokonały przed własną publicznością BKS Profi Credit Bielsko-Biała. Spora w tym zasługa środkowej gospodyń, która zagrywką zdecydowanie utrudniła przyjęcie rywalkom.

Początek spotkania z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała nie był idealny w wykonaniu Pauliny Stroiwąs, ale im mecz bardziej się rozkręcał, tym środkowa KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wchodziła na wyższy poziom.
 
- Bardzo ucieszyły nas te dwa punkty, tym bardziej, że przegrywałyśmy już 0:2, ale podniosłyśmy się i odwróciłyśmy losy meczu. Dlatego też te punkty są tak dla nas cenne. Bardzo fajnie, że kibice dopisali i sądząc po ich reakcjach, to mecz mógł się podobać z obu stron - skomentowała zawodniczka pomarańczowo-czarnych.

Charakterystycznym elementem w grze siatkarki z hutniczego miasta jest jej skuteczna zagrywka, którą utrudnia przyjęcie rywalkom.

Wystarczy wspomnieć, że w całym meczu KSZO z BKS-em zawodniczka zaliczyła najwięcej asów serwisowych (3). Co więcej, w ogólnym rankingu Ligi Siatkówki Kobiet Stroiwąs plasuje się w ścisłej trójce najlepiej zagrywających siatkarek (18).

- Śmieję się, bo moja zagrywka nie jest jakaś inna niż wszystkie. Ćwiczymy tak samo, ale dziewczyny z drużyny żartują, że to bazuka, a nie zagrywka (śmiech). Jednak moje koleżanki z zespołu na treningu przyjmują ją w punkt, więc to serwis jak każdy inny - zakończyła.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Sceny rodem z NBA. Fani oszaleli z radości

Komentarze (0)