Cerrad Czarni Radom nadal bez atakujących

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu siatkarze Cerrad Czarni Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu siatkarze Cerrad Czarni Radom

Najprawdopodobniej znów bez obu atakujących Cerrad Czarni Radom przystąpią do kolejnego meczu PlusLigi. Michał Filip wciąż przechodzi bowiem rehabilitację po kontuzji stopy, a Jakub Ziobrowski co prawda wznowił treningi, lecz nie na pełnych obrotach.

Do ostatniego, wygranego 3:0 meczu z Dafi Społem Kielce drużyna Cerradu Czarnych Radom niespodziewanie przystąpiła bez Jakuba Ziobrowskiego. O ile przyczyna absencji Michała Filipa była znana - przechodzi rehabilitację po kontuzji stopy, jakiej nabawił się w grudniowym spotkaniu z Cuprum Lubin - o tyle brak mistrza świata juniorów mógł wywołać zaskoczenie. Jak się okazało, na jednym z treningów poprzedzających pojedynek 19. kolejki PlusLigi dostał piłką tak niebezpiecznie w twarz, że jego występ był wykluczony.

- Sami widzicie, jaka jest w tym sezonie nasza sytuacja zdrowotna. Szkoda słów, aby ją komentować - powiedział dosadnie do dziennikarzy Wojciech Żaliński. Od początku bieżących rozgrywek Wojskowi mają bowiem dużego pecha. Najpierw na kilkanaście tygodni wypadł Dejan Vincić, następnie urazu oka nabawił się Kamil Kwasowski. Gdy wydawało się, że wszystko wróci do normy po kontuzji Filipa, poza grą znalazł się Ziobrowski. Robert Prygiel z konieczności ustawił więc Żalińskiego po przekątnej z rozgrywającym, a do składu dołączył Łukasza Zugaja z drugoligowej drużyny rezerw.

W środę Ziobrowski wziął udział w treningu z zespołem, ale jego występ w najbliższym, sobotnim meczu z BBTS-em w Bielsku-Białej (początek o godz. 17) jest raczej wykluczony. - Kuba trenuje z nami, ale oczywiście nie może skakać, czy atakować. Ważne, że stan zdrowia poprawia się z dnia na dzień - podkreśla Prygiel na łamach oficjalnej strony internetowej klubu.

Przedłuża się rehabilitacja Filipa. Kilkanaście dni temu przeszedł on szczegółowe badania. - Michał nie jest jeszcze w pełni zdrów po odniesionej kontuzji. Po ostatnich badaniach wiemy, że złamane kości w stopie jeszcze się nie zrosły i potrzeba jeszcze czasu - zaznacza trener. - Rehabilitacja przebiega powoli, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Mimo kontuzji, staram się w miarę możliwości trenować na siłowni, a ostatnie zabiegi pozwoliły mi odłożyć kule i poruszać się w specjalnym stabilizatorze. Nie pozostaje zatem nic innego, jak cierpliwie czekać na poprawę - dodaje sam siatkarz.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości

Komentarze (0)