Puchar CEV: wygrane gospodarzy. Konarski i Kurek pomogli Ziraatowi Bankasi Ankara

Materiały prasowe / CEV / Ziraat Bankasi Ankara
Materiały prasowe / CEV / Ziraat Bankasi Ankara

Ćwierćfinały Pucharu CEV rozpoczęły się od zwycięstw gospodarzy. Ziraat Bankasi Ankara wygrał 3:1 z Lindemansem Aalst. W tym meczu zagrało trzech Polaków.

Dawid Konarski był w podstawowym składzie Ziraatu Bankasi Ankara, a Bartosz Kurek wszedł na boisko na stałe już w pierwszym secie. Obaj byli w trójce najlepszych punktujących swojego zespołu. Konarski zdobył 13 "oczek", a Kurek 11. Przyjmujący zaserwował dwa asy. Po przeciwnej stronie boiska wystąpił Adrian Staszewski, a Krzysztofa Modzelewskiego nie było na placu. Polak w barwach Lindemansu Aalst zdobył 9 punktów, w tym jeden blokiem.

Im dłużej trwało spotkanie Biełogorie Biełgorod z ACH Volley Lublana, tym większa była dominacja Rosjan. W ostatnim secie wygranego 3:0 meczu zdemolowali Słoweńców 25:13. Na trybunach było 2 tysiące kibiców, którzy mogli oklaskiwać 12 asów serwisowych i siedem bloków Biełogorie. Dzięki tym dwóm elementom najlepiej punktującym siatkarzem meczu został Maksim Żygałow, choć w ataku miał najniższą skuteczność w zespole 38 procent. Żygałow zdobył 12 "oczek".

Dużo działo się w meczu Calzedonii Werona z Montpellier Volley. Drużyna znad Adygi musiała się napracować, żeby pokonać 3:1 Francuzów. W dwóch setach wygrała z najmniejszą możliwą przewagą dwóch punktów, a w ostatniej partii z zaliczką trzech. W rewanżu może być jeszcze interesująco. Ciekawe, że w większości rankingów indywidualnych najlepszy wynik wykręcił siatkarz z Montpellier. Wyjątek stanowi statystyka bloków, w której nie miał sobie równego Alen Pajenk. Słoweniec zatrzymał przeciwnika na siatce pięć razy.

Najważniejsza z polskiego punktu widzenia była konfrontacja Asseco Resovii Rzeszów z GFC Ajaccio Volley Ball. Drużyna z Podkarpacia zwyciężyła 3:0. Od początku narzuciła swoje warunki przeciwnikowi z Korsyki. Najbardziej zacięta była druga partia, którą rzeszowianie rozstrzygnęli na przewagi. W trzeciej rundzie Asseco Resovia prowadziła 5:0 na starcie i spokojnie dokończyła mecz. Przed rewanżem na wyjeździe jej sytuacja jest komfortowa. Najwięcej 14 punktów zdobył Thibault Rossard.

Ćwierćfinały Pucharu CEV:

Ziraat Bankasi Ankara - Lindemans Aalst 3:1 (23:25, 25:19, 25:21, 25:20)

Biełogorie Biełgorod - ACH Volley Lublana 3:0 (25:20, 25:15, 25:13)

Calzedonia Werona - Montpellier Volley 3:1 (26:24, 27:25, 22:25, 25:22)

Asseco Resovia Rzeszów - GFC Ajaccio Volley Ball 3:0 (25:22, 30:28, 25:19)

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów

Komentarze (1)
marcela.maz
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz