Trefl - Asseco Resovia: klęska rzeszowian w Gdańsku! Podopieczni Andrei Anastasiego awansowali na czwarte miejsce

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Chyba mało kto spodziewał się, że Asseco Resovia Rzeszów nie ugra choćby seta w Gdańsku. Jednak Trefl nie pozwolił na zbyt wiele swojemu rywalowi i zwyciężył 3:0. Dzięki tej wygranej gdańszczanie awansowali na 4. miejsce w tabeli PlusLigi.

Piątkowe starcie sąsiadów w ligowej tabeli zapowiadało się ciekawie. Obydwie drużyny przystępowały do pojedynku w dobrych humorach, gdyż rzeszowianie w ostatniej serii gier ograli Jastrzębski Węgiel 3:0, a gdańszczanie w takim samym stosunku setów MKS Będzin.

Początek zawodów zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy za sprawą skutecznej gry w bloku prowadzili 7:2. Dobrze w ataku radził sobie Damian Schulz, którego na lewym skrzydle wspomagał Mateusz Mika. Gości do walki starał się poderwać Thibault Rossard i w pewnym momencie Asseco Resovia przegrywała tylko 14:15. Jednakże gdańscy siatkarze byli w stanie odeprzeć ten napór, kilkakrotnie wykorzystując błędy swoich rywali (22:18). Podopieczni Andrei Anastasiego już nie zaprzepaścili swojej szansy i ostatecznie triumfowali do 20.

Po zmianie stron ekipa z Gdańska starała się narzucać swój styl gry, a umiejętnie poczynaniami swojego zespołu kierował TJ Sanders. Z czasem rywalizacja się wyrównała, zaś na boisku trwała wymiana ciosów. Dopiero na finiszu drugiej partii, gdy na zagrywce pojawił się Mika, Trefl wygrywał 21:18. Przy linii bocznej szalał z radości trener Anastasi, a prowadzeni przez niego zawodnicy byli w stanie postawić kropkę nad "i' w tej odsłonie (25:21).

Po dziesięciominutowej przerwie wciąż dominowali miejscowi gracze, którzy popisywali się technicznymi zagrywkami i atakami. Drużyna Pasów wyglądała na bezradną, a nie pomagały jej nawet zmiany stosowane przez szkoleniowca Kowala (15:10). Dobrego dnia nie mieli tym razem Aleksander Śliwka i Rossard, natomiast gospodarze z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w tej konfrontacji. Ostatecznie Trefl Gdańsk odniósł wiktorię w trzecim secie 25:20, a w całej batalii 3:0.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości

PlusLiga, 22. kolejka:

Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 25:21, 25:20)

Trefl Gdańsk: Sanders (1), Schulz (15), Mika (15), Szalpuk (10), Nowakowski (4), Grzyb (6), Majcherski (libero) oraz Olenderek (libero), Kozłowski, Jakubiszak.

Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek (2), Jarosz (10), Śliwka (4), Rossard (8), Dryja (5), Możdżonek (5), Masłowski (libero) oraz Rusek (libero), Perłowski (1), Depowski (3), Kędzierski (2), Schoeps (3).

MVP: Mateusz Mika (Trefl Gdańsk).

Sędziowali: Jarosław Makowski i Maciej Maciejewski.

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 30 75 81:31 2341:1985
2 PGE Skra Bełchatów 30 72 81:29 2497:2251
3 Trefl Gdańsk 30 65 74:35 2039:1853
4 Asseco Resovia Rzeszów 30 57 64:42 2262:2157
5 Indykpol AZS Olsztyn 30 57 69:49 2374:2205
6 Jastrzębski Węgiel 30 57 67:47 4600:2032
7 ONICO Warszawa 30 56 70:48 2693:2579
8 Cuprum Lubin 30 45 56:59 2383:2381
9 Cerrad Czarni Radom 30 43 58:58 2272:2221
10 Aluron Virtu Warta Zawiercie 30 39 54:66 2463:2514
11 GKS Katowice 30 36 49:65 2042:4595
12 Stocznia Szczecin 30 34 52:71 2477:2596
13 MKS Będzin 30 29 42:71 2213:2433
14 Łuczniczka Bydgoszcz 30 21 33:77 1952:2202
15 BBTS Bielsko-Biała 30 19 37:80 2401:2640
16 Dafi Społem Kielce 30 15 24:83 2107:2472
Komentarze (17)
Asseco Rzeszów
24.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Może to właśnie dlatego Rossard zagrał taki przygaszony-obiecali mu przy nowym kontrakcie,że będzie fajna i mocna ekipa tylko nie powiedzieli kto będzie trenerem ha ha. 
avatar
ZDROJEK
24.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Liderem Resovi był Rudy :) gwiazda co ręki nie podaje. Zagrał fenomenalnie w ataku, zagrywce , serwisie i bloku. A.A nie mógł się nadziwić co ten cienias robi na boisku. 
avatar
Tak myślę.
24.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No i czar prysł.Nie ma Rossarda na zagrywce,nie ma Asseco Resovii.Przy dużo lepszym przyjęciu,dużo gorszy atak.Nie wróźy to dobrze Asseco w tym sezonie. 
avatar
Łukasz Szulowski II
24.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Co do Śliwki , każdy może mieć gorszy dzień. Jego gra w przyjęciu a szczególnie w ataku wygląda w tym sezonie ok. W przeciągu 2 lat ten zawodnik, może mieć tzw wystrzał formy. W kadrze osobiści Czytaj całość
avatar
Mr Darek
23.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Gdzie jest hejter Hanibal Lecter , wielki obrońca Kowala?