Espadon - Trefl: gdańszczanie topili rywali w bitwie na Pomorzu

Trefl Gdańsk wygrał 3:0 w hali Espadonu Szczecin mecz 23. kolejki PlusLigi. W bitwie o Pomorze zacięta rywalizacja była tylko momentami.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarze Trefla Gdańsk WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
Posiadacz najdłuższego pasma porażek w PlusLidze spotkał się z klubem, który śrubuje najdłuższą serię zwycięstw. Przed takim spotkaniem nie trzeba było dokonać szczegółowych analiz, żeby wskazać faworyta. Espadon Szczecin mógł w tym meczu tylko pozytywnie zaskoczyć, ponieważ po ośmiu przegranych z rzędu trudno było jeszcze kogoś rozczarować.

Szczecinianie pokazali pazur głównie na początku meczu. Nie byli chłopcami do bicia dla Trefla Gdańsk, a zmusili go do sprężenia się w pierwszym secie. Posiadacz Pucharu Polski odrobił stratę 1:5, żeby zwyciężyć 25:20. Faworytowi pomogły zagrywki, więc najlepszym podsumowaniem partii był as serwisowy w samą linię Mateusza Miki. Wypatrzył to Andrea Anastasi, choć sędzia był przekonany, że kapitan przyjezdnych chybił.

Ten sam doświadczony siatkarz dał gdańszczanom prowadzenie na starcie drugiego seta. W utrzymaniu przewagi pomagali mu Artur Szalpuk i Damian Schulz. Po stronie Trefla było coraz więcej pewności siebie, kreatywności. W Espadonie powrócił bałagan, którego nie udało się najwyraźniej posprzątać, a tylko na kilkanaście minut zamieść pod dywan. Popisowa była akcja gdańszczan na 12:6. Koślawe przyjęcie poprzedziło wystawę znad krzesełek, mimo to potrafili zaatakować w pole. Przyjezdni zatriumfowali 25:14.

Dobrze prezentował się również na środku Piotr Nowakowski. Po stronie Espadonu trudno było kogoś wyróżnić. Jego postawa w końcówce drugiego seta była obrazem nędzy i rozpaczy. Zmiany trenera Michała Gogola wydawały się być aktami desperacji, ponieważ na boisko weszli Adrian Kacperkiewicz oraz Janusz Gałązka. Środkowy rozpoczął w podstawowym składzie również trzeciego seta.

Na niewiele się to zdało. Co prawda Espadon wyszedł na prowadzenie 4:2, lecz nie minęło dużo czasu zanim Trefl odwrócił rezultat. Drużyna lepsza w każdym elemencie udokumentowała wyższość adekwatnym wynikiem 3:0. Niekorzystnego dla gospodarzy rezultatu "nie chciała" pokazywać zepsuta tablica w Netto Arenie, ale tylko w czasie jej awarii kibicom mogło wydawać się, że miejscowa ekipa jest na prowadzeniu.

Przed Espadonem krótka seria meczów z najniżej notowanymi klubami w lidze, w której może uratować się przed spadkiem. W czwartek wyrównał swoje najdłuższe pasmo porażek od czasu awansu do PlusLigi, którą ustanowili pod wodzą Milana Simojlovicia. Trefl zrobił w Szczecinie swoje. Sześć zwycięstw z rzędu to już okazała liczba, a do tego wreszcie odegrał się regionalnemu konkurentowi za dwie niespodziewane klęski w 2017 roku.

Espadon Szczecin - Trefl Gdańsk 0:3 (20:25, 14:25, 21:25)

Espadon: Tervaportti, Wika, Menzel, Gawryszewski, Duff, Kluth, Murek (libero), Jaskuła (libero) oraz Ruciak, Kacperkiewicz, Gałązka, Malinowski

Trefl: Sanders, Szalpuk, Mika, Nowakowski, Grzyb, Schulz, Olenderek (libero) oraz Kozłowski, Jakubiszak

MVP: TJ Sanders (Trefl)

PlusLiga 2017/2018

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 30 75 81:31 2341:1985
2 PGE Skra Bełchatów 30 72 81:29 2497:2251
3 Trefl Gdańsk 30 65 74:35 2039:1853
4 Asseco Resovia Rzeszów 30 57 64:42 2262:2157
5 Indykpol AZS Olsztyn 30 57 69:49 2374:2205
6 Jastrzębski Węgiel 30 57 67:47 4600:2032
7 ONICO Warszawa 30 56 70:48 2693:2579
8 Cuprum Lubin 30 45 56:59 2383:2381
9 Cerrad Czarni Radom 30 43 58:58 2272:2221
10 Aluron Virtu Warta Zawiercie 30 39 54:66 2463:2514
11 GKS Katowice 30 36 49:65 2042:4595
12 Stocznia Szczecin 30 34 52:71 2477:2596

Pokaż całą tabelę

PlusLiga

Zobacz pełny terminarz



ZOBACZ WIDEO Luz dał fajne wysokości. Piotr Lisek na HMŚ po osiem równych skoków
Czy Espadon Szczecin wygra mecz w marcu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×