Jest nadzieja dla przyjmującego Łuczniczki Bydgoszcz? Decyzja POLADA w sprawie Jakuba Rohnki odroczona

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Rohnka
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Rohnka

W środę Polska Agencja Antydopingowa miała podjąć decyzję w sprawie Jakuba Rohnki. Podczas styczniowego badania, w organizmie przyjmującego Łuczniczki Bydgoszcz wykryto zabronioną substancję. Panel dyscyplinarny odroczył jednak wydanie wyroku.

Badanie, które zostało przeprowadzone w styczniu 2018 roku, po pierwszym meczu rundy rewanżowej PlusLigi Łuczniczki Bydgoszcz z ONICO Warszawa, wykazało obecność niedozwolonych substancji w organizmie zawodnika. U przyjmującego zespołu znad Brdy wykryto metyloheksanaminę. Tą samą substancję wcześniej stwierdzono w organizmie żużlowca Falubazu Zielona Góra Patryka Dudka. Główna Komisja Sportu Żużlowego zawiesiła wówczas utalentowanego żużlowca na rok. Dodatkowo zawodnik został wykluczony na dwa lata z reprezentacji i obciążony karą finansową w wysokości 5 tys. zł.

Metyloheksanamina to środek stymulujący zawarty w suplementach diety. Według nieoficjalnych informacji, znajdował się on w preparacie wspomagającym odchudzanie. Siatkarz miał go nabyć i przyjmować bez wiedzy klubu.

Zawodnik stawił się na środowym posiedzeniu panelu dyscyplinarnego POLADA i złożył wyjaśnienia. Jego członkowie mają jednak pewne wątpliwości. Jakub Rohnka otrzymał kilka dni na dostarczenie dowodów na zakup odżywki, w której miały znajdować się zakazane substancje. Ostateczna decyzja w sprawie ewentualnej dyskwalifikacji ma zapaść do końca marca. Brak jednoznacznych przesłanek do ukarania gracza, pozwala przyjmującemu Łuczniczki Bydgoszcz mieć nadzieję na łagodniejszy wyrok niż dwa lata dyskwalifikacji.

ZOBACZ WIDEO Aniołki Matusińskiego podbiją Birmingham? "Jest taka możliwość"

Komentarze (0)