Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni: ważny komplet punktów brązowych medalistów

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Jastrzębski Węgiel
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Jastrzębski Węgiel

Jastrzębski Węgiel zrehabilitował się za gładką porażkę w Lubinie, pokonując u siebie Cerrad Czarnych Radom 3:1. Mecz dostarczył emocji, ale w decydujących momentach gospodarze udowodnili wyższość. MVP został wybrany Salvador Hidalgo Oliva.

Od początku premierowej odsłony Jastrzębski Węgiel narzucił swój rytm gry. Systematycznie budował i powiększał przewagę, co wynikało przede wszystkim z dobrej postawy w obronie, słabszej skuteczności Cerradu Czarnych Radom w ataku, ich błędów oraz kontr, wykorzystywanych przez gospodarzy. Po bloku na Kamilu Kwasowskim brązowi medaliści poprzedniego sezonu PlusLigi prowadzili 10:5, wobec czego o czas poprosił Robert Prygiel. Ten zabieg nie wybił jednak rywali z uderzenia - kontynuowali dobrą passę, a goście, starając się zniwelować dystans, ryzykowali zagrywką, co nie przynosiło efektów. Tę część zbiciem ze skrzydła zakończył efektywny Maciej Muzaj.

Otwarcie drugiej partii należało do miejscowych, którzy błyskawicznie objęli czteropunktowe prowadzenie. Taki stan nie trwał jednak długo, gdyż Wojskowi zmniejszyli straty, a po kontrze, skończonej przez Kwasowskiego, wygrywali już 15:10. Później włączyli jeszcze wyższy bieg, a podbijane piłki na punkty zamieniali przede wszystkim Tomasz Fornal i Wojciech Żaliński. Kapitan Czarnych postawił kropkę nad "i", co po części osłodziło jemu i kolegom kontuzję Dmytro Teriomenki, a tej ukraiński środkowy nabawił się przy stanie 1:0 w tym secie. Zmienił go Michał Ostrowski.

Trzecia odsłona wyglądała bardzo podobnie do pierwszej, z tym, że podopieczni Ferdinando De Giorgiego jeszcze mocniej zaakcentowali swoją dominację na parkiecie. Prym w ich szeregach wiedli Salvador Hidalgo Oliva i Muzaj, którzy nie dość, że efektownie i skutecznie atakowali, ale zrobili też różnicę w polu serwisowym. Po dwóch asach Kubańczyka jego zespół prowadził już 8:2. Duże problemy z przyjęciem miał Dustin Watten, co zauważyli i skrzętnie wykorzystywali jastrzębianie, kierując w niego większość zagrywek. Do gry w ofensywie włączył się jeszcze... Lukas Kampa i jego drużyna w pełni zrewanżowała się przeciwnikom za porażkę we wcześniejszym secie.

Pierwsze akcje czwartej partii przebiegały z lekkim wskazaniem na Jastrzębski Węgiel. Po bloku na Ostrowskim było 4:1, a potem 11:8, jednak dwa kontrataki, sfinalizowane przez Kwasowskiego, dały remis. Szalę zwycięstwa na stronę swojej ekipy zaczął przechylać asem serwisowym Muzaj (15:12). Co prawda po autowym uderzeniu Jasona DeRocco wynik wynosił 19:18, to w decydujących momentach sprawy w swoje ręce wziął Oliva. Mecz zakończył błędny atak Fornala.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów

Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:20, 18:25, 25:16, 25:22)

JW: Muzaj, Kosok, DeRocco, Sobala, Kampa, Oliva, Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz, Gdowski (libero).

Czarni: Teriomenko, Vincić, Żaliński, Huber, Fornal, Kwasowski, Watten (libero) oraz Ziobrowski, Droszyński, Ostrowski, Zugaj, Rybicki.

MVP: Salvador Hidalgo Oliva (Jastrzębski Węgiel).

Komentarze (0)