Marketingowe przeboje tygodnia: niesamowici kibice ŁKS-u, kulisy sesji policzanek i Dzień Kobiet po siatkarsku

Dominika Pawlik 13 Marca 2018, 07:21

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Trefl Gdańsk nie ominął okazji do zrobienia ciekawego materiału na Dzień Kobiet. Do realizacji pomysłu zaproszono Wojciecha Grzyba i jego żonę, Katarzynę. Para wzięła udział w teście zgodności, który przy okazji odsłonił trochę kulisów życia prywatnego. Nie była to jedyna akcja klubu w ten dzień, siatkarze pojawili się również w tramwajach w Trójmieście, umilając zaskoczonym paniom ich święto.

W prywatny świat zawodników wkroczyła również PGE Skra Bełchatów. Co nieco o swojej małżonce zdradził Karol Kłos, doradzając również, co można podarować kobiecie 8 marca. W Skra TV ukazała się także kolejna część materiału o Srećko Lisinacu, o którym pisaliśmy przed tygodniem.

Post udostępniony przez PGE Skra Bełchatów (@pgeskra) Mar 8, 2018 o 4:09 PST

Chemik Police opublikował kulisy sesji zdjęciowej do kalendarza. Materiał, w którym można zobaczyć zawodniczki w zupełnie innej roli niż na boisku czy nawet na treningu, jest czymś cennym. Siatkarki potraktowały zabawę w modelingu (dla niektórych nie pierwszą) z odpowiednim dystansem, dzięki czemu nagranie może wywołać uśmiech na twarzy widzów.

Na koniec coś z Pucharu Polski kobiet, co znów do końca nie jest działaniem marketingowym klubu, ale mimo wszystko wpływa bardzo pozytywnie na jego odbiór. Do Nysy przybyła bardzo duża grupa kibiców ŁKS-u Commerceconu Łódź, mobilizacja była spora i fani nie zawiedli. Choć ostatecznie siatkarki przegrały w finale z Grotem Budowlanymi Łódź 0:3, doping kibiców w czasie meczu i po jego zakończeniu, był fenomenalny. Gdyby ktoś nie znał wyniku, mógłby odnieść wrażenie, że to ŁKS sięgnął po zwycięstwo. Nie jest to nic nowego, atmosfera na większości domowych spotkań jest podobna, ale w znacznie mniejszym obiekcie od Atlas Areny zrobiło to jeszcze większe wrażenie.

Kibice @lkscommercecon to nowa jakość w świecie siatkarskim. Nie mówcie, że to nie robiło wrażenia. Cały turniej siedziałem przed nimi, wiem co mówię. Duże brawa dla nich #gramywNysie pic.twitter.com/CtyFNLg1WS

— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) 11 marca 2018