Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa: starcie byłych selekcjonerów dla Ferdinando De Giorgiego
Zespół Jastrzębskiego Węgla nie składa broni w walce o miejsce w czołowej szóstce PlusLigi. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego w sobotę pokonali na własnym parkiecie ONICO Warszawa 3:1.
Pierwsza odsłona przebiegała pod dyktando miejscowych, którzy tylko na początku seta oddali inicjatywę rywalom, jednak błyskawicznie się zreflektowali. Seria błędów po stronie Inżynierów, oraz agresywna zagrywka jastrzębian i dobra gra w ofensywie Salvadora Hidalgo Olivy, pozwoliła miejscowym przejąć kontrolę (11:7). Stołeczna ekipa kompletnie nie miała pomysłu na to, jak powstrzymać Kubańczyka z niemieckim paszportem. 32-latek siał spustoszenie w szeregach defensywy rywali. Z powodzeniem wspierał go Jason DeRocco (17:13). Stehane Antiga próbował wybić z rytmu przeciwników, dokonywał zmian. Wejście na plac gry Jana Firleja i Bartosza Kwolka na niewiele się zdały. Tym bardziej, że zawodzili zarówno Wojciech Włodarczyk jak i Nikola Gjorgiew.
Wydawało się, że po kiepskim pierwszym secie w drugim goście się przebudzą. Widoczny w ofensywie był Guillaume Samica, poprawił się Nikola Gjorgiew, a skutecznym blokiem imponował Andrzej Wrona. Warszawianie nie byli jednak w stanie zbudować większej, niż dwupunktowa, przewagi (9:7). Jastrzębianie z kolei wyczekiwali okazji do natarcia i przejęcia inicjatywy. Uczynili to po zagrywkach Lukasa Kampy. Chwilę później serią kapitalnych ataków popisał się Maciej Muzaj, powiększając dystans dzielący gospodarzy od ONICO Warszawa (17:14). Podobnie jak w poprzedniej partii, Stephane Antiga, niezadowolony z postawy Wojciecha Włodarczyka, zdecydował się wpuścić do gry Bartosza Kwolka. Na nic się to zdało, bowiem dobrze broniący jastrzębianie do końca kontrolowali wynik.
Trzeciego seta ONICO rozpoczęło z Bartoszem Kwolkiem i Jakubem Kowalczykiem w wyjściowej szóstce. Zmiany w składzie okazały się trafione, obaj radzili sobie bowiem bardzo dobrze. Stołeczni inicjatywę przejęli jednak dzięki serii błędów jastrzębian w polu zagrywki. Miejscowi na początku seta popsuli bowiem aż pięć serwisów (8:11). Salvador Hidalgo Oliva, który wcześniej był trudny do zatrzymania, tym razem nie istniał w ataku. Pierwszoplanową postacią był natomiast Guillaume Samica. Lukas Kampa próbował rozbić defensywę rywali wykorzystując środkowych. Dobrze radził sobie zwłaszcza Grzegorz Kosok. W pewnym momencie wydawało się, że gospodarze zdołają przełamać opór, bowiem ich strata zmalała do jednego punktu (18:19). Przerwa na żądanie Stephane'a Antigi i trzy kolejne akcje punktowe w wykonaniu Samiki rozstrzygnęły jednak losy partii.Początek czwartej odsłony był popisem Macieja Muzaja, który kończył większość akcji. Goście mieli problemy w ofensywie. Brak kończącego ataku i kontry jastrzębian, pozwoliły miejscowym odskoczyć na kilka punktów (8:4). Zespół ONICO do odrabiania strat poderwać próbował tym razem Antoine Brizard, najpierw skutecznie kiwając, a chwilę później stawiając udany blok (11:12). Mimo że sytuacja powoli zaczęła wymykać się spod kontroli, Ferdinando De Giorgi ze spokojem obserwował poczynania swoich podopiecznych. Mniej cierpliwości wykazywał Stephane Antiga, w połowie seta wykorzystując drugą przerwę na żądanie (13:16). Chwilę później, warszawianie ponownie poderwali się do walki. Aktywny w ofensywie był zwłaszcza Jakub Kowalczyk, którego as serwisowy doprowadził do remisu i emocjonującej końcówki (22:22), z której zwycięsko wyszli gracze Jastrzębskiego Węgla.
Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 3:1 (25:18, 25:21, 19:25, 25:23)
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kosok, DeRocco, Kampa, Sobala, Oliva, Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz, Quiroga.
ONICO Warszawa: Brizard, Wrona, Samica, Gjorgiew, Nowakowski, Włodarczyk, Gruszczyński (libero) oraz Firlej, Kwolek, Kowalczyk.
MVP: Jason DeRocco (Jastrzębski Węgiel).
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16. Sytuacja robi się dramatyczna. Makuszewski musi jechać do Rosji