ZAKSA - Trefl: przemeblowani mistrzowie Polski polegli po tie-breaku

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała u siebie z Treflem Gdańsk 2:3 w meczu 29. kolejki PlusLigi. Gospodarze wystąpili jednak w bardzo nietypowym ustawieniu.

Obaj trenerzy podeszli do spotkania w odmienny sposób. Prowadzący gdańszczan Andrea Anastasi desygnował na boisko najsilniejszy skład, podczas gdy jego vis a vis Andrea Gardini wybrał mocno eksperymentalne ustawienie. Kilku kluczowych graczy ZAKSY dostało wolne przed rewanżowym meczem w drugiej rundzie play-off z VfB Friedrichshafen (wtorek, godz. 20).

W pierwszej szóstce kędzierzynian pojawili się tylko dwaj siatkarze, którzy normalnie mają w niej pewne miejsce: środkowy Łukasz Wiśniewski oraz atakujący Maurice Torres. Mimo to mistrzowie Polski zdecydowanie zdominowali rywali w inauguracyjnej odsłonie. Przede wszystkim było to możliwe właśnie za sprawą Torresa, który skończył aż 8 z 10 ataków. ZAKSA od początku przejęła inicjatywę i pewnie wygrała do 18.

Od początku drugiej partii szalejący Torres również dostał wolne, zaś Wiśniewskiego zastąpił Mateusz Bieniek. Grający nadal w coraz bardziej eksperymentalnym ustawieniu gospodarze wciąż radzili sobie jednak dobrze. Bieniek był bezlitosny w atakach ze środka (5/5), a na lewym skrzydle świetnie radził sobie Kamil Semeniuk. Początkowa faza odsłony, za sprawą niezłej postawy duetu Damian Schulz - Artur Szalpuk, należała do Trefla, ale miejscowi szybko odrobili trzypunktową stratę (8:11), by potem znów przechylić wynik na swoją korzyść.

Kontynuacja dobrej gry wspomnianej dwójki z Gdańska przyniosła jednak efekty w kolejnej odsłonie. Szczególnie mocno zagrywkami dał się graczom z Kędzierzyna-Koźla we znaki Szalpuk. Punkty zdobywane przez niego tym elementem pozwoliły przyjezdnym dość szybko zbudować sobie bezpieczną przewagę, którą następnie spokojnie kontrolowali.

Czwartego seta lepiej już rozpoczęli natomiast kędzierzynianie. Koronnym elemencie w ich grze był blok. To przede wszystkim za jego sprawą odskoczyli na 13:10. Tej zaliczki nie dali jednak rady utrzymać. Inicjatywę stopniowo przejmowali goście i po skutecznych zagraniach w końcówce Mateusza Miki oraz Szalpuka doprowadzili do tie-breaka.

W decydującym secie nadal błyszczał ten ostatni, prowadząc tym samym swój Trefla do zdobycia dwóch punktów.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk 2:3 (25:18, 25:23, 19:25, 21:25, 11:15)

ZAKSA: Falaschi, Szymura, Wiśniewski, Torres, Semeniuk, Rejno, Banach (libero) oraz Jungiewicz, Bieniek, Zatorski (libero).

Trefl: Sanders, Mika, Nowakowski, Schulz, Szalpuk, Grzyb, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Niemiec, Kozłowski.

MVP: Artur Szalpuk (Trefl)

ZOBACZ WIDEO Paris Saint Germain szczęśliwie uniknęło porażki, pudło sezonu Edinsona Cavaniego [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 2]

Komentarze (0)