Bartosz Kwolek: W Radomiu zagramy nasz mały finał ligi

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kwolek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kwolek

Gracze ONICO Warszawa po porażce z Cuprum Lubin stanęli pod ścianą. - W Radomiu zagramy nasz mały finał ligi i mamy go wygrać po prostu, nie ma innej możliwości – powiedział Bartosz Kwolek, przyjmujący warszawian.

ONICO Warszawa w przedostatniej kolejce PlusLigi podejmowało Cuprum Lubin. Plan był prosty, wygrać z lubinianami za trzy punkty i zapewnić sobie udział w play-off. Jednak podopieczni Stephane'a Antigi przegrali 1:3 i nadal nie mogą być pewni miejsca w czołowej szóstce na koniec fazy zasadniczej. - Nie wiem, czy przygniotła nas presja, przede wszystkim rywal zagrał bardzo dobry mecz. Myślę, że jakby tak grali cały sezon, to na pewno byliby w pierwszej szóstce i to nie ulega żadnej wątpliwości. W tej potyczce chyba wygrał lepszy, zadecydowała też dyspozycja dnia. Teraz zagramy nasz mały finał ligi w Radomiu i mamy go wygrać po prostu, nie ma innej możliwości - podsumował na gorąco spotkanie Bartosz Kwolek, przyjmujący stołecznej ekipy.

W ostatniej kolejce ONICO Warszawa zagra na wyjeździe z Cerrad Czarnymi Radom. Nie dość, że to trudny teren, to jeszcze warszawianie rozegrają spotkanie dwa dni wcześniej niż ich bezpośredni rywale do czołowej szóstki. Jednak stołeczni nie zamierzają nerwowo czekać do niedzieli, chcą rozstrzygnąć wszystko w piątek. - Potrzebujemy trzech punktów, żeby być w szóstce, tak więc jeżeli wygramy, to nie będzie żadnych nerwowych sytuacji - zapewnił.

Siatkarz jednak nie ukrywa, że piątkowy mecz będzie trudny. - Wiadomo, że w Radomiu jest ciężki teren. Niejedna drużyna już się przejechała na tym. Nie zapominajmy też jacy zawodnicy tam grają. Na razie mają zwyżkę formy. Na pewno to nie będzie łatwe spotkanie, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Każdy punkt, każdy set, trzeba wyszarpać - przyznał Kwolek.

Radomianie rzeczywiście są na fali, wygrali cztery z ostatnich siedmiu spotkań, ale przede wszystkim do gry wrócili kontuzjowani zawodnicy. Warszawianie ostatnio zaś nie zachwycają. - Nasza forma nie tyle faluje, co właściwie idzie w dół, bo z meczu na mecz gramy coraz gorzej. Przegrywamy z zespołami, które są coraz niżej w tabeli, co jest trochę niepokojące. Mam jednak nadzieję, że tę formę złapiemy akurat na piątek i po prostu wygramy - powiedział gracz ONICO.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Robert, uciekaj. W Niemczech już nic nie osiągniesz"

Komentarze (1)
avatar
Zbyszek Pugh
11.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie Kwolek to jest spokojny, reprezentacyjny poziom - jak sie da to wbije gwoździe, jak sie nie da, to obije blok lub skutecznie kiwnie. Mamy nowego (lepszego) Winiarskiego i czas budować Czytaj całość