Do drużyny mistrza Polski odchodzi ostoja Gedanii Elżbieta Skowrońska, która zdaje sobie sprawę, że w Muszyniance czeka ją ciężka walka o miejsce w szóstce. - Przejście do Muszyny to dla mnie szansa na rozwój sportowy. Ważny jest również aspekt finansowy, mam już swoje lata i muszę myśleć o przyszłości, a nie tylko martwić się tym, co włożyć do garnka. A tak było w ostatnich miesiącach w Gedanii - mówi siatkarka na łamach Gazety Wyborczej.
W drużyny odchodzi również Katarzyna Wellna, która nie sfinalizowała jeszcze rozmów z żadnym klubem, ale prawdopodobnie przejdzie do Farmutilu Piła. - Nie można cały czas żyć na kredyt, a mi z pieniędzy, które dostawałam od klubu, nie starczało nawet na opłacenie miesięcznych rachunków. Gdyby nie pomoc rodziny czy przyjaciół, zwyczajnie nie miałabym na życie - nie ukrywa zawodniczka.
Trzecią siatkarka, której odejście jest już przesądzone jest Natalia Nuszel. Zawodniczka w związku ze studiami na gdańskim AWFiS chciała pozostać na Pomorzu i zdecydowała się na ofertę I-ligowego Trefla Gdynia. Drużyna, która gra na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy chce w przyszłym sezonie powalczyć o awans do PlusLigi Kobiet.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, z Gedanią prawdopodobnie pożegnają się również Ukrainki Natalia Ziemcowa i Jana Sawoczkina, które mają oferty m.in. z Mielca i Łodzi. Trudno działaczom będzie również zatrzymać Maję Tokarską, o którą zabiegają czołowe polskie klubu.
Ważne kontrakty mają tylko Tamara Kaliszuk, Agata Durajczyk, Aleksandra Pasznik i Aleksandra Szymańska. Dwie pierwsze siatkarki już jednak wystąpiły o ich rozwiązanie.