Pierwsza bitwa nie dla ŁKS-u Commercecon Łódź. "Tu się walczy do ostatniego gwizdka"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu trener Michal Mašek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu trener Michal Mašek

ŁKS Commercecon przegrał 2:3 z Developresem SkyRes w pierwszym, półfinałowym starciu LSK. - Nie sądzę, że zabrakło nam siły, po prostu w piątym secie od początku zespół z Rzeszowa był na fali - mówił szkoleniowiec łódzkiej drużyny, Michal Mašek.

W pierwszym, półfinałowym starciu Ligi Siatkówki Kobiet kibice zgromadzeni w Podpromiu mogli oglądać niezwykle emocjonującą, zaciętą rywalizację. Pierwsze dwa sety padły łupem Developresu SkyRes, jednak dziesięciominutowa przerwa odmieniła sytuację na boisku. Łodzianki przystąpiły do gry z nowym animuszem i triumfowały w dwóch kolejnych partiach, doprowadzając do tie-breaka.

- Oczekiwałem takiego zaciętego meczu. Niestety w pierwszych dwóch setach zagraliśmy słabiej. Bardzo niespokojnie wyprowadzaliśmy ataki, przez co nasza skuteczność nie była najlepsza. Było dużo dobrych obron ze strony rzeszowianek no i ostatecznie przegraliśmy dwie partie. Potem weszła Dominika Mras, która trochę uspokoiła grę i wyrównaliśmy na 2:2. Niestety w piątym secie popełniliśmy troszeczkę więcej błędów, nie byliśmy w stanie obronić tych kluczowych zawodniczek - mówił po spotkaniu trener ŁKS-u Commercecon, Michal Mašek.

W rozstrzygającej partii, drużyna znad Wisłoka bardzo szybko zbudowała sobie bezpieczną przewagę i pewnie ruszyła po wygraną. - To są play-offy, tu się walczy do ostatniego gwizdka. Nie sądzę, że zabrakło nam siły, po prostu w piątym secie od początku zespół z Rzeszowa był na fali i nie byliśmy w stanie tego zmienić - przyznał szkoleniowiec.

W rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzi Developres SkyRes. Kolejne półfinałowe spotkanie odbędzie się w czwartek, 19 kwietnia w łódzkiej Atlas Arenie.

ZOBACZ WIDEO Gogol, Pawlik i Woicki w sztabie kadry? "Skłamałbym mówiąc, że mnie nie interesują"

Komentarze (0)