Chemik - Grot Budowlani: policzanki w finale. Mistrz wytrzymał presję

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police zagra w piątym z rzędu finale Ligi Siatkówki Kobiet. W decydującym o awansie meczu z Grotem Budowlanymi Łódź wygrał 3:1.

Do bitwy ostatecznej doszło w Policach. W ciągu dziewięciu dni drużyny rozegrały cztery mecze, a trudy intensywnego półfinału Ligi Siatkówki Kobiet zwiększał fakt, że po każdym spotkaniu siatkarki podróżowały z miasta do miasta.

Na mniej zmęczonego pod koniec maratonu wyglądał Chemik. Pierwszego seta wygrał 25:18. Za punktowanie odpowiadała tym razem nie tylko Malwina Smarzek, ale również Natalia Mędrzyk i Bianka Busa, która kilka dni wcześniej nie była w stanie zdobyć ani "oczka" w Łodzi. Z kolei Budowlane zatraciły swój atut jakim było przyjęcie. Często odrzucone od siatki nie były w stanie przeprowadzić skutecznego pościgu, choć starały się przyspieszyć w końcówce partii.

Dotychczas dobre otwarcie meczu nie zwiastowało wiele dobrego w tym półfinale. Testem dyspozycji dnia była druga partia. Po stronie Chemika było mniej szczęścia i dokładności, a łodzianki zwiększyły jakość swojej siatkówki. Po ich akcji na 13:8 rezerwowe wyskoczyły z kwadratu prawie na boisko. Tak one, jak i głośna grupa kibiców z Łodzi czuły, że runda padnie łupem Budowlanych. Skończyła się ona wynikiem 25:17. Dobrym podsumowaniem był fakt, że pierwszego seta Chemik zakończył serwisem po taśmie w pole, a drugiego prosto w siatkę.

Z kwadratu rezerwowych po stronie Chemika wchodziły Izabela Bełcik, Agnieszka Bednarek-Kasza, Straszimira Simeonowa i Berenika Tomsia. Przed trzecim setem drużyna wróciła do bazowego ustawienia, a w nim do równowagi. W pole Budowlanych zaczęły wpadać dotychczas jałowe kiwki policzanek. Po autowym ataku Gabrieli Polańskiej prowadziły one 10:6. Panowanie na środku siatki przejęła Stefana Veljković i poprowadziła Chemika do wiktorii 25:19.

ZOBACZ WIDEO Heynen nawiąże współpracę z Zagumnym? "Jeszcze nie jest gotów, ale będzie dobrym trenerem"

Chemik był ponownie krok przed Budowlanymi. Do awansu potrzebował jeszcze jednego, wygranego seta. Mistrz Polski wytrzymał presję w tej rundzie i w całym gorącym w przenośni i dosłownie ze względu na temperaturę w hali pojedynku. Wygrał 25:20 i po raz piąty z rzędu wystąpi w finale Ligi Siatkówki Kobiet. W poprzednich czterech triumfował i zdobywał złote medale.

Drugi półfinał między Developresem SkyRes Rzeszów a ŁKS-em Commercecon Łódź rozstrzygnie się w poniedziałek. Po intensywnym półfinale Chemiczki oraz Budowlane mogą wreszcie trochę odetchnąć i poczekać na swojego przeciwnika. W zdecydowanie lepszym humorze są te pierwsze.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 3:1 (25:18, 17:25, 25:19, 25:20)

Chemik: Mirković, Mędrzyk, Busa, Gajgał-Anioł, Veljković, Smarzek, Krzos (libero) oraz Bednarek-Kasza, Simeonowa.

Grot Budowlani: Vincourova, Twardowska, Grajber, Polańska, Kąkolewska, Grobelna, Witkowska (libero) oraz Piotrowska, Polak, Muszyńska.

MVP: Stefana Veljković (Chemik).

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2-1 dla Chemika Police.

Źródło artykułu: