Jacek Kasprzyk: Chciałbym, żebyśmy grali radosną, ułańską siatkówkę

Startująca za miesiąc Liga Narodów 2018 ma być dla Vitala Heynena poligonem doświadczalnym. - Imprezą numer jeden w tym roku są mistrzostwa świata. Dobrym wynikiem będzie, jeśli będziemy na nich w pierwszej "6" - mówi prezes PZPS, Jacek Kasprzyk.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Jacek Kasprzyk WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jacek Kasprzyk
W środę nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Vital Heynen ogłosi swoje pierwsze powołania. Belg poda nazwiska zawodników, których zaprosi na zgrupowanie przed pierwszym turniejem Ligi Narodów 2018. Jacek Kasprzyk zdradził we wtorek, że trener wprowadzi do gry świeżą krew. Mecze z Koreą Południową, Rosją i Kanadą, choć o stawkę, będą miały charakter szkoleniowy, czego prezes PZPS nie ukrywa.

- Liga Narodów będzie imprezą, podczas której kadra ma się poznać z trenerem i dotrzeć. Przed mistrzostwami świata postawimy cel minimum. Dobrym wynikiem będzie, jeśli będziemy w pierwszej "szóstce" mistrzostw świata. To jest w tym roku impreza numer jeden. To jest też pierwszy rok po igrzyskach, podczas którego będą montowane drużyny na kolejne igrzyska (2020 - przyp. red). Poprzedni sezon był taki przejściowy - mówi Kasprzyk.

Cel wynikowy nie został jeszcze Heynenowi postawiony, a czego prezes PZPS oczekuje od belgijskiego szkoleniowca w kwestii prowadzenia drużyny? - Poprawy jakości gry. Chciałbym, żebyśmy grali radosną, ułańską siatkówkę. Żebyśmy mieli wolę zwycięstwa. To cechowało nas podczas mistrzostw świata w 2014 roku i chcę, żebyśmy wrócili do takiego grania. Ten trener jest w stanie do tego doprowadzić.

Heynen został wybrany następcą Ferdinando De Giorgiego "zdecydowaną większością głosów", ale Kasprzyk mimo wszystko żałuje, że nowym selekcjonerem nie został Polak.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać

- Trochę jestem zawiedziony, ale po warunkach, które przedstawił trener Heynen w porównaniu z propozycjami trenerów Kowala i Gruszki, widać było jego większe doświadczenie na arenie międzynarodowej - tłumaczy Kasprzyk, dodając: - Jak popatrzymy na jego karierę, to nie prowadził wybitnych drużyn, a mimo to osiągnął z nimi sukcesy. Niemcy nigdy nie byli wybitnym zespołem, a z Heynenem zajęli trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Polsce. Belgia do tej pory była "Kopciuszkiem", a teraz jest czwartą siłą w Europie - to bardzo, bardzo dobry wynik trenera.

Heynen zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski w towarzyskim dwumeczu z Kanadą (19 i 21 maja). Potem (25, 26, 27 maja) poprowadzi Biało-Czerwonych w spotkaniach Ligi Narodów 2018 z Koreą Południową, Rosją i Kanadą.

Czy Polskę stać na miejsce w pierwszej "6" MŚ 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×