-Jest nam przykro, że najważniejsze mecze musieliśmy grać w osłabieniu - komentarze po meczu Resovia - Poitevin

Mimo atutu własnej hali i dopingu kibiców Asseco Resovia Rzeszów nie zdołała znaleźć się na podium Final Four Challenge Cup. W meczu o brązowy medal rzeszowianie ulegli francuskiej drużynie Stade Poitevin 0:3. Przyczyną ostatniego miejsca w turnieju był brak sił, nadszarpnięta psychika oraz niedobór wartościowych graczy rezerwowych, którzy w trudnych chwilach mogliby zastąpić mocno eksploatowanych kolegów.

W tym artykule dowiesz się o:

Olivier Lecat (trener Stade Poitevin): Resovia bardzo dobrze grała i była przeciwnikiem trudnym do pokonania. Wiedzieliśmy, że zespół z Rzeszowa toczył ostatnio ciężkie boje i po tych pojedynkach morale Resovii troszeczkę opadło, nie omijały ich także kontuzje. Z kolei nasza wczorajsza porażka z Rosjanami bardzo nas załamała. Taktycznie tamten mecz był bardzo zły. Spotkanie z Resovią było o wiele lepsze w naszym wykonaniu. Wraz ze swoim asystentem mówiliśmy zawodnikom, że tylko olbrzymią walką można pokonać rzeszowian. Zespół się podniósł i pokonał Resovię. W lidze francuskiej mamy play ? off?y i w nich będziemy chcieli coś osiągnąć.

Oliver Kieffer (kapitan Stade Poitevin): Wczoraj byliśmy bardzo rozczarowani wyraźną porażką z zespołem rosyjskim, był to dla nas spory zawód. Dzisiaj zagraliśmy bardzo agresywnie i zespołowo. Bardzo chcieliśmy zdobyć brązowy medal i to nam się udało.

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): Przede wszystkim chcę podziękować chłopakom, że doszliśmy do Final Four. To już samo w sobie było dla nas wielkim sukcesem. Wiadomo chcieliśmy coś ugrać w turnieju, ale się nie udało. O ile wczoraj po meczu mówiłem, że na jakość gry znacząco wpływa zmęczenie zawodników, o tyle dzisiaj stwierdzam, że coraz większy wpływ na dyspozycje ma psychika zawodników. W końcówce setów brakowało nam opanowania i traciliśmy dystans do przeciwników. W lidze będziemy walczyć o piąte miejsce, dające udział w pucharach. Przyszły sezon zapowiada się ?łagodniej? ? mecze będą rozłożone bardziej w czasie. W obecnym sezonie graliśmy praktycznie co trzy dni, co sprawiło że po części mamy taką sytuacje jaką mamy. Grając cyklem sobota-niedziela bylibyśmy lepiej przygotowani do turnieju.

Paweł Papke (kapitan Asseco Resovii): Gratulacje dla drużyny francuskiej za zdobycie brązowego medalu. Podobnie jak my, także Poitevin przeszło ciężką drogę eliminacjach Challenge Cup. W dzisiejszym meczu Francuzi wykazali się większą konsekwencję w grze od nas. Jeżeli chodzi o Resovię, to zrobiliśmy, co mogliśmy w naszej sytuacji kadrowej. Walczyliśmy, ale w dwóch środkowych i dwóch skrzydłowych nie da się wygrać meczu. Jest nam przykro, że najważniejsze mecze musieliśmy zagrać w osłabieniu. Gdyby Piotrek Łuka był zdrowy to dwa z ostatnich czterech naszych pojedynków w lidze i pucharach byśmy wygrali. Nie mamy pretensji do Karela Kvasnicki, bo chłopak potrafi grać, ale on ma także problemy zdrowotne.

Komentarze (0)