Charakter ZAKSY dał jej wygraną w szalonym meczu. "AZS grał lepiej i zasłużył na więcej"

Ekipy Indykpolu AZS-u Olsztyn i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stworzyły jedno z najlepszych widowisk w tym sezonie PlusLigi. - Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale przeciwnik pokazał charakter - mówił Paweł Woicki po porażce 2:3.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
drużyna ZAKSY Kędzierzyn-Koźle WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: drużyna ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

- Cieszymy się z końcowego wyniku i tego, że wracamy do siebie z przewagą zwycięstwa. Zespół z Olsztyna grał lepiej i chyba zasłużył na nieco więcej. Do kolejnego meczu najlepiej podejść z marszu, w końcu my mieliśmy trochę czasu na trenowanie, a nasi rywale zagrali ostatnio dwa bardzo wymagające spotkania na trudnym terenie w Rzeszowie - mówił Rafał Buszek w rozmowie z oficjalnym portalem PlusLigi. Jego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała w pierwszym meczu półfinału ekstraklasy siatkarzy z Indykpolem AZS Olsztyn (3:2), ale niewiele brakowało, aby to gospodarze świętowali wygraną.

- Szkoda tej jednej piłki. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale ZAKSA to nie byle jaki zespół, tylko najlepsza drużyna w Polsce, która pokazała charakter. Dorównywaliśmy jej sportowo, ale to rywale zachowywali się super w końcówkach setów, mieli lepsza wytrzymałość psychiczną. Wytrzymali nas w końcówce trzeciego seta i wygraną w nim trochę nas "złamali" - stwierdził Paweł Woicki, który wspominał sytuację z trzeciego seta. Akademicy z Olsztyna prowadzili w nim 23:20, ale zawodnicy gości wykorzystali ich potknięcia i wygrali pięć akcji z rzędu, wychodząc na prowadzenie 2:1.

Postawa siatkarzy Roberto Santilliego była godna podziwu tym bardziej, że mieli oni w nogach dwanaście setów ćwierćfinału z Asseco Resovią Rzeszów, czyli trzy spotkania rozegrane w ciągu zaledwie czterech dni. - Fizycznie najlepiej wyglądaliśmy w trzecim meczu ćwierćfinału w Rzeszowie, po dziesięciu godzinach podróży i kilkunastu rozegranych setach. Patrzyłem na Tomka (Tomasa Rousseaux - przyp.red.) i Janka Hadravę i obaj prezentowali się świetnie, co tylko pokazuje, jak świetnie jesteśmy przygotowani. Regułą na takie granie play-offów dzień po dniu jest trenowanie z takim samym obciążeniem jak kolejny mecz. Jeżeli trenujesz półtorej godziny, a potem zagrasz pięć setów, to po takim spotkaniu dochodzisz do siebie tydzień - tłumaczył libero AZS-u Michał Żurek.

Rewanżowe starcie obu półfinalistów nastąpi 28 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu (godz. 20:30). Jeśli olsztyński zespół wygra i będzie potrzebne trzecie spotkanie półfinałowe, odbędzie się ono dzień później o tej samej godzinie. W drugiej parze 1/2 finału rywalizują PGE Skra Bełchatów i Trefl Gdańsk, w pierwszym starciu bełchatowianie wygrali 3:2.

ZOBACZ WIDEO Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku


Kto awansuje do finału PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×