Energa MKS - Legionovia: najtrudniejszy ostatni krok?

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki Legionovii Legionowo
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki Legionovii Legionowo

Już tylko jedna wygrana dzieli drużynę Legionovii Legionowo od utrzymania się w Lidze Siatkówki Kobiet. Tym razem rywalizacja o miejsce w żeńskiej ekstraklasie przenosi się na teren mistrza I ligi, Energi MKS Kalisz.

Dwa pierwsze spotkania na Mazowszu wygrały legionowianki w czterech setach. Były to zwycięstwa dość pewne i przekonujące, zwłaszcza w końcówkach. Nawet gdy w drugim meczu zespół Piotra Olenderka pokonał rywalki do 10, a w trzeciej partii uległ do 17, potrafił wrócić do gry i opanować nerwy.

- Po drugim secie wygranym do 10 wiedziałyśmy, że następny będzie jeszcze trudniejszy. Przegrałyśmy go, ale nie sądzę, żeby to była nasza nieuwaga, po prostu dziewczyny złapały chwilę oddechu, popatrzyły z boku i myślę, że wyciągnęły na szybko wnioski i dlatego się to tak potoczyło - mówiła Anna Bączyńska, atakująca Legionovii.

Choć sytuacja siatkarek z Kalisza jest trudna, drużyna nie traci wiary w to, że uda jej się odwrócić losy barażu. Szczególnie, że drużyna Mariusza Wiktorowicza będzie mogła liczyć na wsparcie żywiołowo reagującej publiczności w Arenie Kalisz.

- Ja na pewno nie tracę nadziei. Po wygranej w I lidze mamy w sobie tyle determinacji, że nie zwiesimy teraz głów. Cały sezon przygotowałyśmy się po to, by teraz to zaprocentowało. Kibice bardzo nam pomagają. Czujemy ich wsparcie. Są z nami na dobre i na złe, nawet w środku tygodnia. Chciałybyśmy im się odwdzięczyć wygraną - mówiła po meczach w Legionowie środkowa Energi MKS-u, Ewelina Janicka.

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz kierowcą ruchomej mety. "Chciałbym nie wyprzedzać tych biegaczy"

Kaliszanki w tym sezonie lubią podgrzewać atmosferę w play-offach. W pierwszej rundzie toczyły bardzo zacięte boje z Jedynką PWSZ Tarnów, gdzie trzy z czterech spotkań kończyło się po tie-breakach. Z kolei w finale I ligi potrafiły dwukrotnie w meczach w Kaliszu (w hali OSiR przy ul. Łódzkiej) objąć prowadzenie 2:0 w setach i... również wygrać dopiero po pięciu setach walki.

Dla Legionovii kwestia utrzymania w Lidze Siatkówki Kobiet jest absolutnie priorytetowa. Od tego zależy też w dużej mierze przyszłość klubu oraz - być może - całej żeńskiej siatkówki na Mazowszu. Jeśli w niedzielę po raz trzeci zwyciężą Novianki, rywalizacja się zakończy. Jeśli zaś wygrają gospodynie, wówczas oba zespoły spotkają się ponownie dzień później.

Energa MKS Kalisz - Legionovia Legionowo / niedziela, 29.04.2018 r., godz. 18:00, ew. poniedziałek, 30.04.2018 r., godz. 19:00

Źródło artykułu: