Kandydaci:
Grzegorz Łomacz (PGE Skra Bełchatów) - poprowadził swój zespół do mistrzostwa Polski, był konsekwentny i stabilny, szczególnie w kluczowych momentach. Za jego bajecznymi akcjami ze Srećko Lisinacem wszyscy będą tęsknić.
Benjamin Toniutti (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) - grał na poziomie, do którego wszystkich przyzwyczaił, wciąż miał ten błysk, który przekonywał komisarzy do przyznawania mu statuetek MVP. Ostatecznie tym razem zdobył z drużyną srebro.
TJ Sanders (Trefl Gdańsk) - kierował grą swojego zespołu na tyle dobrze, że gdańszczanie skończyli sezon na najniższym stopniu podium. Miał swoje wzloty i upadki, jak każdy. Wykrzesał jednak sporo ze swoich środkowych.
Paweł Woicki (Indykpol AZS Olsztyn) - to dzięki jego doświadczeniu drużyna ze stolicy Warmii i Mazur zakończyła sezon tak wysoko (4. miejsce). Dobre wybory, dokładność i spryt.
Lukas Kampa (Jastrzębski Węgiel) - nie zawsze koledzy rozpieszczali go dobrym przyjęciem, a mimo to udanie kreował grę jastrzębian. To kolejny jego sezon w Polsce, w którym wyróżniał się wśród zawodników na swojej pozycji.
Michał Masny (Cuprum Lubin) - wartość dodana każdej drużyny. Bez względu na to, z kim jest po tej samej stronie siatki, zawsze potrafi ze swoich kolegów wyciągnąć to, co w nich najlepsze. Tak też było w tym roku.
Antoine Brizard (ONICO Warszawa) - wydaje się, że na swojej pozycji był największym odkryciem sezonu. Rywale drżeli, kiedy kierował się w stronę pola zagrywki.
Dejan Vincić (Cerrad Czarni Radom) - w przeszłości zaliczył już epizod w Pluslidze i nie był on zbyt udany. Tym razem, kiedy już pokonał problemy zdrowotne, pokazał się z bardzo dobrej strony.
Oddaj głos na zawodników na innych pozycjach:
-> rozgrywający
-> atakujący
-> środkowi
-> przyjmujący
-> libero
ZOBACZ WIDEO Perugia na tronie! Pierwsze w historii mistrzostwo Włoch dla Sir Safety!